Obudziłam się cała spocona i zapłakana, bo znowu przyśniła mi się moja mama. Była taka radosna, siedziałyśmy w samochodzie i wtedy własnie uderzył w nas tir. To wszystko mi się w tym śnie dokładnie przypomniało.Znowu pomyślałam o mamie, poczułam jak łzy płyną mi teraz po policzkach, szybko je przetarłam jak usłyszałam ciche pukanie w drzwi do mojego pokoju. W drzwiach pojawiła się głowa mojego braciszka.
-Hej młoda, wszystko ok ? Usłyszałem twój płacz.- Powiedział z troską
-Tak wszystko spoko tylko po raz kolejny przyśniła mi się mama.
-Ej, nie martw się wszystko się jakoś ułoży, zobaczysz a teraz choć na śniadanie.- Nie lubiłam gdy ktoś w taki sposób mnie pocieszał, bo sama wiedziałam że i tak nie będzie dobrze.
-To ty idź a ja wezmę prysznic.
Jak powiedziałam tak zrobiłam, umyłam się, wysuszyłam włosy, ubrałam się w szary dres i poszłam do kuchni zrobić sobie śniadanie. Zjadłam płatki, zrobiłam sobie kawę i poszłam do salonu pooglądać tv, po chwili dołączył do mnie Tom. Na MTV leciał właśnie wywiad z jak mnie później brat poinformował One Direction, więc postanowiłam iść do pokoju i się w końcu rozpakować, bo wczoraj nie miałam na to siły. Samo rozpakowanie ciuchów zajęło mi ok. 2h. Później byłam już zmęczona więc zeszłam na dół gdzie właśnie mój tata i Alex robili sobie śniadanie.
-Siema-przywitałam się z nimi
-Dzień dobry-odpowiedział mi mój staruszek xD
-Co dzisiaj będziemy robić- zapytałam, ale doskonale znałam odpowiedź
-Zapomniałaś ? Dzisiaj poznasz mój zespół- powiedział tata jakby z wyrzutem, że o tym mogłam zapomnieć
-A no tak, a nie możemy tego odłożyć na kiedy indziej nie mam dziś nastroju na poznawanie ludzi typu 1D.
-Oczywiście, że tego nie przełożymy, a ty moja panno nie strój mi tu fochów tylko sie przyszykuj do wyjścia bo zaraz wychodzimy.
Bez słowa udałam się do pokoju, już nie chciało mi się z nim kłócić. Wow !! Dopiero teraz zauważyłam że w pokoju mam balkon. Od razu wyszłam na niego i zapaliłam papierosa. Tak to prawda ja palę, ale tylko wtedy kiedy jestem wkurzona, a teraz byłam bo nie lubie jak ktoś mi mówi co mam robić !!
Ubrałam < http://www.ubiore.pl/style/116597/ > Nic specjalnego nie lubiłam się stroić, ale też nie chciałam żeby sobie nie wiadomo co pomyśleli. Zrobiłam sobie lekki makijaż i spięłam włosy w luźnego koka.
*** Oczami Alex ***
Nie wiedziałam kompletnie w co mam się ubrać, było ciepło więc po długim namyśle wybrałam < http://www.ubiore.pl/style/116159/ >, włosy zostawiłam rozpuszczone, jeszcze tylko delikatny makijaż i będę gotowa. Nie znałam tego zespołu więc nie mogłam stwierdzić czy ich lubię czy nie. Martwiłam się tylko o Soph. żeby nie palnęła nic głupiego, od czasu wypadku bardzo się zmieniła naszła mnie myśl nawet żeby z nią o tym pogadać, ale stwierdziłam że lepiej będzie jak nie będę poruszać tego tematu.
*** Oczami Sophie ***
Zaraz po tym jak się wyszykowałam wyszliśmy wszyscy z domu, tata stwierdził że oni mieszkają nie daleko więc poszliśmy pieszo. Miał racje chłopcy mieszkali tylko trzy domy od nas, niestety. Dom z zewnątrz był naprawdę duży, kątem oka zauważyłam że mają oni w ogrodzie basen i to spory. Tata bez pukania wszedł do środka, a w domu panował jeden wielki chaos i nieporządek. W sumie nie przeszkadzało mi to, bo sama jestem bałaganiarą. Nagle zauważył nas jako pierwszy koleś z burzą loków na głowie, uśmiechnął sie do nas, podszedł, podał mi rękę.
-Jestem Harry.
-Sophie- również podałam mu rękę, spojrzałam na jego twarz, obdarował mnie szerokim uśmiechem musze przyznać że ma zarąbiste dołeczki i te oczy, boże jak ja bym chciała mieć takie tęczówki. On też spojrzał w moje czy, nie mogłam się oderwać od jego wzroku. Gdyby nie mój tata nigdy chyba byśmy nie przestali na siebie patrzyć.
-A gdzie reszta-zapytał przerywając tą magiczną chwile. Boże Sophie ogarnij się, ty nie możesz się zakochać
!!!!!!!!
-Zaraz ich zawołam- powiedział jak dobrze pamiętam Harry - Chłopacy mamy gości - wydarł się na cały dom.
Wszyscy ja no komendę zebrali się w salonie.
-To jest Zayn, Liam, Louis i Niall- przedstawił ich Harry
Podałam każdemu rękę i się przedstawiłam, tak samo zrobiła moja przyjaciółka.
Usiadłam na kanapie po między Niallem i Louisem. Alex usiadła koło Zayna i zaczęli rozmawiać o wszystkim i o niczym, widziałam kątem oka jak blondyn na mnie patrzył po chwili zapytał czy jestem głodna, odpowiedziałam że troche tak więc wszyscy doszliśmy do wniosku żeby zamówić pizze. Liam zaproponował nam herbaty, poszłam mu pomóc.
-I jak ci się u nas podoba?? Troche brudno ale przyzwyczaj się u nas nigdy nie ma porządku- powiedział nastawiając wodę na herbatę.
-Nie no spoko sama musze przyznać że jestem bałaganiarą więc to mi nie przeszkadza.-odpowiedziałam.
Zaczeliśmy się śmiać po czym dołączył do nas Niall.
-Z czego tak brechtacie ?
-Z niczego- odpowiedziałam
-Dobra jak nie chcesz to nie mów- powiedział i się uroczo zaśmiał
Wzięliśmy herbaty i poszliśmy do salonu, gdzie już przyszła pizza. Najwięcej zjadł Niall, zdziwiłam się że on tyle je, bo jest naprawdę chudy. Po godzinie rozmawiania, śmiania się itp. stwierdziłam że jestem zmęczona i chciałam już wracać. Blondynek zaoferował się że mnie odprowadzi. Więc pożegnaliśmy się ze wszystkimi i wyszliśmy z domu.
-Miło było was poznać, szczerze mówiąc nie miałam o was dobrego zdania ale się myliłam jesteście naprawdę spoko- zaczęłam rozmowe
-Nam też miło, Paul dużo o tobie opowiadał i to same dobre rzeczy, dzisiaj miałem okazje przekonać się że miał racje- i znowu tem słodki uśmiech <3
Doszliśmy już do domu. Był piękny wieczór.
-Może wejdziesz- zaproponowałam z grzeczności
-Nie, też już jestem zmęczony, a mam jeszcze coś do załatwienia, ale może innym razem. Mam prośbę może dałabyś mi swój numer telefonu? - zapytał niepewnie
-Jasne- odpowiedziałam i wymieniliśmy się telefonami.
- No to do zobaczenia -powiedział
-Pa- odparłam i weszłam do domu.
One Direction to naprawdę mili chłopcy, dobrz mi się z nimi rozmawiało a najlepiej z Niallem.
Chciałam wziąć prysznic, ale przerwał mi dzwonek informujące mnie że dostałam sms-a.
" Było miło, mam nadzieje że niedługo się spotkamy, kolorowych snów.:D Niall xx "
Odpisałam mu :
" Ja też mam taką nadzieje, dobranoc xD Sophie xx "
Po tym poszłam wziąć prysznic i położyłam się spać, długo jeszcze przed zaśnięciem myślałam o chłopakach, ale w końcu udałam się do krainy snów.
____________________________________________________________________________
Siema ;*
Z góry przepraszam za ten rozdział. Niezbyt mi się udał. Dziękuje za tyle wyświetleń i za te komentarze to naprawdę dla mnie dużo znaczy. <3 Chciałabym żeby jak ktoś posiada bloga niech wyśle mi link do niego w komentarzu na pewno luknę i skomentuje. Kolejny rozdział dodam jak nie jutro to w poniedziałek. Życzę miłych ferii tym którym się zaczęły ja mam od wczoraj xD
sobota, 26 stycznia 2013
wtorek, 22 stycznia 2013
1 rozdział ^^
Powoli otworzyłam oczy. Widziałam tylko światła. Wszystko strasznie mnie bolało. Nagle zobaczyłam cień jakieś kobiety, która coś do mnie mówiła.
-Sophie, słyszysz mnie ?- zapytała.
Ja tylko kiwnęłam głową, że tak, byłam zbyt słaba żeby jej coś odpowiedzieć.
-Gdzie ja jestem ?- zapytałam ledwo słyszącym głosem.
-W szpitalu, miałaś wypadek samochodowy- odpowiedziała pielęgniarka
-Jak to wypadek ?! Gdzie jest moja mama ?- bałam się tego co usłyszę
-Twoja mama zginęła na miejscu, przykro mi, za drzwiami stoi twój tata zaraz go zawołam.
Boże !!! Moja mama nie żyje !! Ja już jej nigdy nie zobaczę. Chciałam powstrzymać łzy, ale nie mogłam. Zamknęłam oczy i usnęłam z myślą, że już nigdy więcej nie zobaczę mojej mamy.
Poczułam jak ktoś łapie mnie za rękę i gwałtownie się obudziłam. Zobaczyłam siedzącego na krześle obok mojego łóżka tatę, a za nim mojego brata Toma. Dawno nie widziałam mojego taty, bo po rozwodzie wyprowadził się do Londynu i nie miałam z nim żadnego kontaktu, z bratem często gadałam na skypie, przyjeżdżał do nas na ferie itp.
-Jak się czujesz córeczko ?- zapytał ojciec troskliwym głosem.
Nic mu nie odpowiedziałam. A co miałam mu powiedzieć, że dobrze i że wszystko jest ok ?!
*** Paul ***
Martwiłem się o moją córkę, wyglądała już trochę lepiej, możliwe że już nie długo wypiszą ją ze szpitala. Wiedziałem, że będzie jej ciężko po śmierci matki zaklimatyzować się w nowym mieście. Bo przecież nie mogłem jej samej zostawić w Polsce, ja sam musiałem wracać do Londynu. W drodze do Polski opowiedziałem chłopakom z 1D, że moja córka i była żona miały wypadek i że nie będzie mnie kilka dni dlatego dałem im wolne. Mam nadzieje że wszystko się ułoży i Sophie pogodzi się ze śmiercią matki.
*** Kilka dni później ***
Byłam już całkiem spakowana, za dwie godziny mamy z tatą i Thomasem samolot do Londynu. Odbył się już pogrzeb mamy. Do dziś jest mi ciężko po stracie tak bliskiej mi osoby.
Są wakacje i dlatego razem z nami jedzie jeszcze Alex. Jej rodzice nie byli zbyt zachwyceni że ich córka będzie przez dwa miesiące tak daleko od nich, ale mój tata to z nimi załatwił. Byłam mu wdzięczna bo Alex zawsze mnie wspiera i pomoże mi się oswoić w nowym miejscu.
-Dobra możemy już jechać na lotnisko- powiedział tata.
Wyszliśmy z domu. Jeszcze raz obejrzałam się za siebie by ostatni raz zobaczyć dom w którym spędziłam całe swoje dotychczasowe życie. Nie sprzedajemy domu.
Po 1,5 godzinie byliśmy już wszyscy w samolocie. Tata musiał wykonać jeden telefon. Po czym wyjaśnij mi gdzie pracuje. Był menadżerem słynnego zespołu One Direction. Nie lubiłam ich. Dla mnie były to tylko gwiazdeczki które nie widzą świata poza sobą. Z resztą nie kręci mnie typ muzyki którą grają.
Ja siedziałam w samolocie obok Alex za mną siedział mój tata razem z Thomem. Gdy się obruciłam zobaczyłam że tata i mój brat śpią, Alex słuchała muzyki to ja też postanowiłam się zdrzemnąć.
Zdziwiłam się kiedy Alex mnie obudziła i powiedziała, że lądujemy, bo ja zazwyczaj tak długo nie śpie.
Na lotnisko przyjechał po nas duży czarny samochód, który zawiózł nas do dużej willi w której jak się później okazało mieliśmy mieszkać. Ja bez zastanowienia poszłam do swojego nowego pokoju, który pokazał mi brat. Pokój był duży. Na środku stało wielkie łóżko, a obok dwie szafki nocne, biurko, mały stoliczek i szafki na książki. W pokoju były jeszcze drzwi do garderoby i łazienki. Wzięłam szybki prysznic, przebrałam się w piżamę i poszłam spać. Jutro czekał mnie ciężki dzień mianowicie poznam całe One Direction.
________________________________________________________________________________
Hej wam :D
Tak jak obiecałam macie pierwszy rozdział. W komentarzach piszcie swoją opinię o tym blogu. Drugi rozdział nie wiem kiedy dodam, ale na pewno już nie długo, nawet mam już pewien pomysł ;*
-Gdzie ja jestem ?- zapytałam ledwo słyszącym głosem.
-W szpitalu, miałaś wypadek samochodowy- odpowiedziała pielęgniarka
-Jak to wypadek ?! Gdzie jest moja mama ?- bałam się tego co usłyszę
-Twoja mama zginęła na miejscu, przykro mi, za drzwiami stoi twój tata zaraz go zawołam.
Boże !!! Moja mama nie żyje !! Ja już jej nigdy nie zobaczę. Chciałam powstrzymać łzy, ale nie mogłam. Zamknęłam oczy i usnęłam z myślą, że już nigdy więcej nie zobaczę mojej mamy.
Poczułam jak ktoś łapie mnie za rękę i gwałtownie się obudziłam. Zobaczyłam siedzącego na krześle obok mojego łóżka tatę, a za nim mojego brata Toma. Dawno nie widziałam mojego taty, bo po rozwodzie wyprowadził się do Londynu i nie miałam z nim żadnego kontaktu, z bratem często gadałam na skypie, przyjeżdżał do nas na ferie itp.
-Jak się czujesz córeczko ?- zapytał ojciec troskliwym głosem.
Nic mu nie odpowiedziałam. A co miałam mu powiedzieć, że dobrze i że wszystko jest ok ?!
*** Paul ***
Martwiłem się o moją córkę, wyglądała już trochę lepiej, możliwe że już nie długo wypiszą ją ze szpitala. Wiedziałem, że będzie jej ciężko po śmierci matki zaklimatyzować się w nowym mieście. Bo przecież nie mogłem jej samej zostawić w Polsce, ja sam musiałem wracać do Londynu. W drodze do Polski opowiedziałem chłopakom z 1D, że moja córka i była żona miały wypadek i że nie będzie mnie kilka dni dlatego dałem im wolne. Mam nadzieje że wszystko się ułoży i Sophie pogodzi się ze śmiercią matki.
*** Kilka dni później ***
Byłam już całkiem spakowana, za dwie godziny mamy z tatą i Thomasem samolot do Londynu. Odbył się już pogrzeb mamy. Do dziś jest mi ciężko po stracie tak bliskiej mi osoby.
Są wakacje i dlatego razem z nami jedzie jeszcze Alex. Jej rodzice nie byli zbyt zachwyceni że ich córka będzie przez dwa miesiące tak daleko od nich, ale mój tata to z nimi załatwił. Byłam mu wdzięczna bo Alex zawsze mnie wspiera i pomoże mi się oswoić w nowym miejscu.
-Dobra możemy już jechać na lotnisko- powiedział tata.
Wyszliśmy z domu. Jeszcze raz obejrzałam się za siebie by ostatni raz zobaczyć dom w którym spędziłam całe swoje dotychczasowe życie. Nie sprzedajemy domu.
Po 1,5 godzinie byliśmy już wszyscy w samolocie. Tata musiał wykonać jeden telefon. Po czym wyjaśnij mi gdzie pracuje. Był menadżerem słynnego zespołu One Direction. Nie lubiłam ich. Dla mnie były to tylko gwiazdeczki które nie widzą świata poza sobą. Z resztą nie kręci mnie typ muzyki którą grają.
Ja siedziałam w samolocie obok Alex za mną siedział mój tata razem z Thomem. Gdy się obruciłam zobaczyłam że tata i mój brat śpią, Alex słuchała muzyki to ja też postanowiłam się zdrzemnąć.
Zdziwiłam się kiedy Alex mnie obudziła i powiedziała, że lądujemy, bo ja zazwyczaj tak długo nie śpie.
Na lotnisko przyjechał po nas duży czarny samochód, który zawiózł nas do dużej willi w której jak się później okazało mieliśmy mieszkać. Ja bez zastanowienia poszłam do swojego nowego pokoju, który pokazał mi brat. Pokój był duży. Na środku stało wielkie łóżko, a obok dwie szafki nocne, biurko, mały stoliczek i szafki na książki. W pokoju były jeszcze drzwi do garderoby i łazienki. Wzięłam szybki prysznic, przebrałam się w piżamę i poszłam spać. Jutro czekał mnie ciężki dzień mianowicie poznam całe One Direction.
________________________________________________________________________________
Hej wam :D
Tak jak obiecałam macie pierwszy rozdział. W komentarzach piszcie swoją opinię o tym blogu. Drugi rozdział nie wiem kiedy dodam, ale na pewno już nie długo, nawet mam już pewien pomysł ;*
poniedziałek, 21 stycznia 2013
Bohaterowie
Thomas (Tom.) 19 l. - brat Sophie, dogaduje się z siostrą nie najlepiej się uczy, mieszka w Londynie z ojcem |
Alex 18 l. - najlepsza przyjaciółka Sophie, mieszka w Polsce |
Paul 40 l. - tata Sophie i Thomasa, po rozwodzie z żoną mieszka w Londynie i jest menadżerem zespołu One Direction |
Sophie 18 l. - jest miła i spokojna, dobrze się uczy i nie ma chłopaka |
Liam 19 l. Louis 21 l. Niall 19 l. Zayn 20 l. Harry 18 l. ________________________________________________________________________________ Cześć wam !!!!! Chciałam podziękować Zosi za to że pomogłaś mi zacząć tego bloga : D :* Jutro postaram się napisać pierwszy rozdział. Jeśli będziesz czytać tego bloga to prosze skomentuj go, to dla mnie wiele znaczy :D |
Subskrybuj:
Posty (Atom)