-Sophie, słyszysz mnie ?- zapytała.
Ja tylko kiwnęłam głową, że tak, byłam zbyt słaba żeby jej coś odpowiedzieć.
-Gdzie ja jestem ?- zapytałam ledwo słyszącym głosem.
-W szpitalu, miałaś wypadek samochodowy- odpowiedziała pielęgniarka
-Jak to wypadek ?! Gdzie jest moja mama ?- bałam się tego co usłyszę
-Twoja mama zginęła na miejscu, przykro mi, za drzwiami stoi twój tata zaraz go zawołam.
Boże !!! Moja mama nie żyje !! Ja już jej nigdy nie zobaczę. Chciałam powstrzymać łzy, ale nie mogłam. Zamknęłam oczy i usnęłam z myślą, że już nigdy więcej nie zobaczę mojej mamy.
Poczułam jak ktoś łapie mnie za rękę i gwałtownie się obudziłam. Zobaczyłam siedzącego na krześle obok mojego łóżka tatę, a za nim mojego brata Toma. Dawno nie widziałam mojego taty, bo po rozwodzie wyprowadził się do Londynu i nie miałam z nim żadnego kontaktu, z bratem często gadałam na skypie, przyjeżdżał do nas na ferie itp.
-Jak się czujesz córeczko ?- zapytał ojciec troskliwym głosem.
Nic mu nie odpowiedziałam. A co miałam mu powiedzieć, że dobrze i że wszystko jest ok ?!
*** Paul ***
Martwiłem się o moją córkę, wyglądała już trochę lepiej, możliwe że już nie długo wypiszą ją ze szpitala. Wiedziałem, że będzie jej ciężko po śmierci matki zaklimatyzować się w nowym mieście. Bo przecież nie mogłem jej samej zostawić w Polsce, ja sam musiałem wracać do Londynu. W drodze do Polski opowiedziałem chłopakom z 1D, że moja córka i była żona miały wypadek i że nie będzie mnie kilka dni dlatego dałem im wolne. Mam nadzieje że wszystko się ułoży i Sophie pogodzi się ze śmiercią matki.
*** Kilka dni później ***
Byłam już całkiem spakowana, za dwie godziny mamy z tatą i Thomasem samolot do Londynu. Odbył się już pogrzeb mamy. Do dziś jest mi ciężko po stracie tak bliskiej mi osoby.
Są wakacje i dlatego razem z nami jedzie jeszcze Alex. Jej rodzice nie byli zbyt zachwyceni że ich córka będzie przez dwa miesiące tak daleko od nich, ale mój tata to z nimi załatwił. Byłam mu wdzięczna bo Alex zawsze mnie wspiera i pomoże mi się oswoić w nowym miejscu.
-Dobra możemy już jechać na lotnisko- powiedział tata.
Wyszliśmy z domu. Jeszcze raz obejrzałam się za siebie by ostatni raz zobaczyć dom w którym spędziłam całe swoje dotychczasowe życie. Nie sprzedajemy domu.
Po 1,5 godzinie byliśmy już wszyscy w samolocie. Tata musiał wykonać jeden telefon. Po czym wyjaśnij mi gdzie pracuje. Był menadżerem słynnego zespołu One Direction. Nie lubiłam ich. Dla mnie były to tylko gwiazdeczki które nie widzą świata poza sobą. Z resztą nie kręci mnie typ muzyki którą grają.
Ja siedziałam w samolocie obok Alex za mną siedział mój tata razem z Thomem. Gdy się obruciłam zobaczyłam że tata i mój brat śpią, Alex słuchała muzyki to ja też postanowiłam się zdrzemnąć.
Zdziwiłam się kiedy Alex mnie obudziła i powiedziała, że lądujemy, bo ja zazwyczaj tak długo nie śpie.
Na lotnisko przyjechał po nas duży czarny samochód, który zawiózł nas do dużej willi w której jak się później okazało mieliśmy mieszkać. Ja bez zastanowienia poszłam do swojego nowego pokoju, który pokazał mi brat. Pokój był duży. Na środku stało wielkie łóżko, a obok dwie szafki nocne, biurko, mały stoliczek i szafki na książki. W pokoju były jeszcze drzwi do garderoby i łazienki. Wzięłam szybki prysznic, przebrałam się w piżamę i poszłam spać. Jutro czekał mnie ciężki dzień mianowicie poznam całe One Direction.
________________________________________________________________________________
Hej wam :D
Tak jak obiecałam macie pierwszy rozdział. W komentarzach piszcie swoją opinię o tym blogu. Drugi rozdział nie wiem kiedy dodam, ale na pewno już nie długo, nawet mam już pewien pomysł ;*
-Gdzie ja jestem ?- zapytałam ledwo słyszącym głosem.
-W szpitalu, miałaś wypadek samochodowy- odpowiedziała pielęgniarka
-Jak to wypadek ?! Gdzie jest moja mama ?- bałam się tego co usłyszę
-Twoja mama zginęła na miejscu, przykro mi, za drzwiami stoi twój tata zaraz go zawołam.
Boże !!! Moja mama nie żyje !! Ja już jej nigdy nie zobaczę. Chciałam powstrzymać łzy, ale nie mogłam. Zamknęłam oczy i usnęłam z myślą, że już nigdy więcej nie zobaczę mojej mamy.
Poczułam jak ktoś łapie mnie za rękę i gwałtownie się obudziłam. Zobaczyłam siedzącego na krześle obok mojego łóżka tatę, a za nim mojego brata Toma. Dawno nie widziałam mojego taty, bo po rozwodzie wyprowadził się do Londynu i nie miałam z nim żadnego kontaktu, z bratem często gadałam na skypie, przyjeżdżał do nas na ferie itp.
-Jak się czujesz córeczko ?- zapytał ojciec troskliwym głosem.
Nic mu nie odpowiedziałam. A co miałam mu powiedzieć, że dobrze i że wszystko jest ok ?!
*** Paul ***
Martwiłem się o moją córkę, wyglądała już trochę lepiej, możliwe że już nie długo wypiszą ją ze szpitala. Wiedziałem, że będzie jej ciężko po śmierci matki zaklimatyzować się w nowym mieście. Bo przecież nie mogłem jej samej zostawić w Polsce, ja sam musiałem wracać do Londynu. W drodze do Polski opowiedziałem chłopakom z 1D, że moja córka i była żona miały wypadek i że nie będzie mnie kilka dni dlatego dałem im wolne. Mam nadzieje że wszystko się ułoży i Sophie pogodzi się ze śmiercią matki.
*** Kilka dni później ***
Byłam już całkiem spakowana, za dwie godziny mamy z tatą i Thomasem samolot do Londynu. Odbył się już pogrzeb mamy. Do dziś jest mi ciężko po stracie tak bliskiej mi osoby.
Są wakacje i dlatego razem z nami jedzie jeszcze Alex. Jej rodzice nie byli zbyt zachwyceni że ich córka będzie przez dwa miesiące tak daleko od nich, ale mój tata to z nimi załatwił. Byłam mu wdzięczna bo Alex zawsze mnie wspiera i pomoże mi się oswoić w nowym miejscu.
-Dobra możemy już jechać na lotnisko- powiedział tata.
Wyszliśmy z domu. Jeszcze raz obejrzałam się za siebie by ostatni raz zobaczyć dom w którym spędziłam całe swoje dotychczasowe życie. Nie sprzedajemy domu.
Po 1,5 godzinie byliśmy już wszyscy w samolocie. Tata musiał wykonać jeden telefon. Po czym wyjaśnij mi gdzie pracuje. Był menadżerem słynnego zespołu One Direction. Nie lubiłam ich. Dla mnie były to tylko gwiazdeczki które nie widzą świata poza sobą. Z resztą nie kręci mnie typ muzyki którą grają.
Ja siedziałam w samolocie obok Alex za mną siedział mój tata razem z Thomem. Gdy się obruciłam zobaczyłam że tata i mój brat śpią, Alex słuchała muzyki to ja też postanowiłam się zdrzemnąć.
Zdziwiłam się kiedy Alex mnie obudziła i powiedziała, że lądujemy, bo ja zazwyczaj tak długo nie śpie.
Na lotnisko przyjechał po nas duży czarny samochód, który zawiózł nas do dużej willi w której jak się później okazało mieliśmy mieszkać. Ja bez zastanowienia poszłam do swojego nowego pokoju, który pokazał mi brat. Pokój był duży. Na środku stało wielkie łóżko, a obok dwie szafki nocne, biurko, mały stoliczek i szafki na książki. W pokoju były jeszcze drzwi do garderoby i łazienki. Wzięłam szybki prysznic, przebrałam się w piżamę i poszłam spać. Jutro czekał mnie ciężki dzień mianowicie poznam całe One Direction.
________________________________________________________________________________
Hej wam :D
Tak jak obiecałam macie pierwszy rozdział. W komentarzach piszcie swoją opinię o tym blogu. Drugi rozdział nie wiem kiedy dodam, ale na pewno już nie długo, nawet mam już pewien pomysł ;*
Opowiadanie jest super. Jak narazie to wygląda na to, że masz talent, i to niezły! Czekam na następną część, mam nadzieję, że jeszcze dziś :)
OdpowiedzUsuńdzuiękuję za ciepłe słowa, rozdziału już dziś nie zdąże dodać ale jutro na pewno będzie :D
Usuńsuper blog!!! wciągnęłam się i nie mg się doczekać następnego rozdziału :D mam nadzieję że jutro już będzie :D
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń