czwartek, 25 kwietnia 2013

16 rozdział

*** Niall ***

Siedziałem już przy niej z cztery godziny, byłem cholernie głodny, zmęczony i chciało mi się do toalety. Ale to nie ważne, nie zostawie jej samej nawet na kilka sekund. Ona musi czuć moją obecność mimo tego że jeszcze się nie obudziła...Siedziałem na tym wyjątkowo niewygodnym krzesełku przy jej łóżku i wpatrywałem się w nią jak w obrazek z nadzieją na jakikolwiek sygnał że już za moment otworzy swoje nieziemsko piękne, zielone oczy w których zawsze są iskierki radości. jednak nadal nic...  ale nie traciłem nadziei, ja Niall Horan nigdy się nie poddaje i będę tak czekał nawet wieczność !
Nagle usłyszałem jak drzwi od pokoju w którym leżała Soph. otwierają się a w nich stał Harry.
- Hej,co z nią ?- podszedł do mnie i gdy tylko zobaczył w jakim jestem stanie podszedł bliżej i po prostu przytulił.
- Powinieneś jechać do domu, odpocząć, przespać się ! Wyglądasz jak zombi.
- Nigdzie się stąd nie ruszam !- powiedziałem tonem nie znającym sprzeciwu mój przyjaciel chyba zrozumiał że nie odpuszczę.
- Nie martw się stary, na pewno juz nie długo się obudzi i będziesz mógł jej powiedzieć o swoich uczuciach.- nie miałem pojęcia o co mu chodzi, przecież nikomu się nie zwierzałem z tego co czuje..- nie patrz tak na mnie, przecież to widać że cholernie ją kochasz, ale boisz się jej to wyznać. Tak serio to nie masz czego bo jestem pewny że ona czuje to samo do ciebie. Idę po kawę, zaraz wracam.- powiedział i wyszedł. Czy to aż tak bardzo widac że mi na niej zależy ?  Jeżeli inni to zauważają to czemu nie ona ?! A może to zauważyła ale nie odwzajemnia moich uczuć więc nic nie mówi ?    Tak dużo pytań  a tak mało odpowiedzi......


*** Sophie ***

Słyszałam, dokładnie wszystko słyszałam. Całą rozmowę Nialla najprawdopodobniej z Harrym. Wysłuchiwałam tego o czym rozmawiają ale nie mogłam nic zrobić, ani powiedzieć. Dlaczego ? Byłam zbyt słaba żeby nawet otworzyć oczy....   Czyli jednak, Niall nadal mnie kocha. A ja głupia w to zwątpiłam. Strasznie mi na nim zależy, tak bardzo bym chciała znów poczuć te jego malinowe usta, utonąć w jego niebieskich tęczówkach przepełnionych miłością i radością. Ale czy to wgl. jest możliwe ?! Tego nie wiem, ale mam nadzieje :)
Po woli wreszcie otworzyłam oczy, na początku cholernie poraziło mnie swiatło ale z biegiem czasu się moje paczadła przyzwyczaiły i zauważyłam usmiechnięte mordki Niall i Hazzy.
- Siema - przywitałam się jak gdyby nigdy nic xd
- Jak się czujesz ? Boli cie coś ? Masz na coś ochotę ? Może poprawić ci poduszki ?- i tak na zmianę raz blondynek a raz loczek -.-  Nawet nie pozwolili mi dojść do słowa i odpowiedziec na zadane przez nich pytania bo zaraz napastowali mnie kolejnym xD
- Oj zamknijcie się w końcu !!!- wydarłam się na całą salę. Nagle ucichli co mnie nie zdziwiło :)  - Długo będziecie jeszcze zadawać mi te pytania nie oczekując mojej odpowiedzi ?!  Jak tak to proszę bardzo tam są drzwi - powiedziałam i wskazałam na drzwi.
- Ma racje trochę przesadzamy- zaczął Hazza- ale my się po prostu o ciebie martwimy.
- Dobra, juz dobra. Powiedzcie mi kiedy stąd wyjdę ?
- Poczekaj, pójdę porozmawiać z lekarzem- powiedział loczek i opuścił salę a ja w końcu byłam sam na sam z blondaskiem :)
- Ciesz się że się obudziłaś- powiedział tym swoim niebiańskim głosem, STOP Soph. OGARNIJ DOWNA !!!
- Ja też się ciesze - powiedziałam po czym obdarowałam go moim uśmiechem i odpłynęłam w jego zniewalających błękitnych tęczówkach  :D  On się do mnie przybliżył, dzieliło nas kilka centymetrów, byłam pewna że zaraz to się stanie kiedy .....
- Dobra wiadomość !!!!!!!- krzyknął Styles, przez co z blondaskiem szybko odsunęliśmy się od siebie :(   Mogła bym wtedy rozszarpać loczka !!!!
- Co znowu ?! - prawie krzyknęłam tak głośno jak on, Niall sie tylko na mnie spojrzał i uśmiechnął na co odpowiedziałam tym samym.
- Możesz już jutro wyjść ze szpitala, dzisiaj nie mogli cie wypuścić, bo muszą zrobić kontrolne badania itp.


*** Kilka dni później ***

Już od trzech dni jestem w domu ! :)  Czuje się naprawdę dobrze, chłopacy ciągle za mną latają z pytaniami " Może ci coś przynieść ? " " Jak się czujesz ? "  " Masz na coś ochotę ? " itp. z jednej strony to mnie trochę w kurza, ale przynajmniej moge ich wykorzystywać do prac domowych xd. Z Niallem ostatnio dzije sie coś dziwnego, gdy wchodze do salonu gdzie siedzą wszyscy chłopaki wysyłają mu jakieś niezrozumiałe znaki a wtedy Niall tylko bardziej się czerwieni i patrzy na mnie o.O   Nie wiem co im znowu odwala i chyba boje się dowiedzieć ale moja ciekawość zwyciężyła. Postanowiłam na spokojnie z nim pogadać.
- Hej Niall - podeszłam bliżej tarasu na którym siedział.
- O, hej mała.- wstał i pocałował mnie w policzek, niby robił to dosyć często ale z racji tego że czuje coś do niego to się zarumieniłam, niby taki mały gest a cieszy : D
- Możesz mi powiedzieć czemu od kilku dni tak dziwnie się zachowujesz ?- spokojnie zapytałam
- To znaczy jak ?
- Chodzisz całymi dniami podenerwowany, jak  jesteśmy wszyscy razem z chłopakami oni wysyłają ci jakieś dziwaczne znaki, po tym jesteś jeszcze bardziej wkurzony i wy myślicie ze ja tego nie widzę -.-
- Wydaje ci się
- No kurwa Horan ! Jestem pewna że mi się nie wydaje, nie jestem aż taka głupia żeby tego nie zauważyć, ale jak tam sobie chcesz nie musisz mi nic mówić, ale myślałam że jesteśmy przyjaciółmi , a przyjaciele mówią sobie wszystko !- już chciałam wyjść kiedy usłyszałam szept blondynka
- Tylko przyjaciółmi..... - zatrzymałam się przy nim i udałam że nic nie słyszę.
- Mówiłeś coś ?
- Soph. myśle że nadszedł w końcu ten czas....
- Czas na co ?!
- Ubierz coś cieplejszego, o tej porze jest tam naprawdę chłodno...
- Ale gdzie ty chcesz jechać ?!
- Nie gadaj tyle tylko idź - powiedział po czym jeszcze raz mnie przytulił i pocałował w policzek :)
Kilka chwil później siedziałam już w jego aucie ubrana w To, czekająca na jakikolwiek znak od ubranego w To blondyna. Naprawdę nie wiedziałam o co chodzi.... Gdzie on chce mnie zabrać i po co ?!
- To możesz mi powiedzieć gdzie jedziemy ???
- Jeszcze chwila i dojedziemy, bądź cierpliwa.
- Wiesz ze nie jestem cierpliwa.
- Ale chociaż spróbuj.
I tak właśnie zakończyliśmy rozmowę, zauważyłam że Niall jest jeszcze bardziej zdenerwowany niż kiedykolwiek. W koncu po paru minutach dojechalismy w nieznane mi miejsce. Było to wzgórze na obrzeżach miasta, było niesamowicie. Zanim doszliśmy na wybrane przez Horana miejsce, wyjął on koszyk z jedzeniem. Był on naprewdę dużo, ale cóż się dziwić przeciez to pan Niall Horan !
Gdy już doszliśmy do wybranego celu odebrało mi mowę było tu niesamowicie.
- Boże... Niall jak tu pięknie.
- Podoba się ?
- No pewnie, już kocham to miejsce- powiedziałam i się do niego przytuliłam. Usiedliśmy na trawie, Niall rozpakował jedzenie i picie, wszystko pięknie ale czemu mnie tu zabrał ?!
- Niall jest tu naprawdę niesamowicie, ale nadal nie rozumiem czemu mnie tu zabrałeś.
- Już wyjasniam. Pamiętasz naszą rozmowę, o tym że chyba znalazłem miłość swojego życia ?
- No pamiętam
- No właśnie, mówiąc to że znasz tą dziewczynę miałem na myśli ciebie. zrozum Soph. Kocham cię całym sercem, to o tobie cały czas myślę, to bez ciebie nie mogę wytrzymać nawet kilku minut. Nigdy cię nie skrzywdzę, bo jestes dla mnie wszystkim.- O kurwa zatkało mnie !!!!!! Nie sądziłam że o mnie kocha !!!
Wtedy przybliżył się do mnie, nasze oddechy się stykały, musnął lekko moje usta.
- Powiedz jeżeli mam przestać- i dalej pocałował , już bardziej zachłanniej ale wciąż delikatnie. Po paru minutach się od  siebie oderwaliśmy.
- Niall, ja też cię kocham. Naprawdę ciągle o tobie myślę, nawet nie wiesz jak długo czekałam na to wszystko. Tylko obiecaj że nigdy nie zostawisz mnie samej, obiecał .
- Obiecuje, kocham cię.
- Ja ciebie też. - i znowu nasze usta się złączyły, byłam w siódmym niebie.
- Mam jeszcze jedno pytanie - powiedział już bardziej poważnie
- Słucham
- Zostaniesz moją dziewczyną ?
- Tak - przytuliłam się do niego, i wbiłam swoje usta w jego <33
Wtedy wyjął z kieszeni małe pudełeczko, otworzył a moim oczom ukazał się piękny łańcuszek, na sercach był napis " Na zawsze twój <3 " Wtedy lekko się wzruszyłam, nigdy nie płaczę przy ludziach, ale wtedy już nie wytrzymałam.
- Boże Niall to jest piękne i musiało byc naprawdę drogie.\
- Dla ciebie mógłbym kupić cały świat.- niby taki tandetny tekst, ale cholernie cieszy :)  Przytuliłam się jeszcze do niego, po czym postanowilismy się juz zbierac do domu . Mogę sama przyznac że ten dzień był najlepszym dniem w moim całym życiu :).    Ale jak to się mówi " Nie chwal dnia przed zachodem słońca " !!
Gdybym wiedziała co się jeszcze dzisiaj ma stać, wolałabym nie wstawać dzisiaj z łóżka !!!!


__________________________________________________________________

I o to kolejny rozdział :**

Macie może jakieś propozycje co jeszcze wydarzy się w tym dniu u Sophie i Nialla ?
Proszę jeżeli czytasz to skomentuj !!!!

Kolejny juz nie długo :***

4 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. W końcu!Tyle czekałam na tą scenę!
    Jak to czytałam to uśmiechałam się jak głupia do ekranu.
    Tylko co się wydarzyło dalej?!
    Najpóźniej w poniedziałek chcę tu widzieć już 17 rozdział! :D
    Pozdrawiam,mam nadzieję niedługo na spotkanie. ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. W końcu są razem ♥
    Wiedziałam , że tak będzie teraz tylko czekać na następny rozdział bo coś się stanie :(
    zapraszam do nas : wildworld69.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. zajebisty rozdział dodaj szybko nexta ;))

    OdpowiedzUsuń