niedziela, 23 czerwca 2013

20 rozdział

Obudziłam się nawet nie wiem o której i nie mam pojęcia dlaczego razem z Zaynem w wannie o.O To było serio zastanawiające... Cichutko, tak żeby go nie obudzić zeszłam do kuchni, po drodze spotkałam kilka osób śpiących na podłodze, stole nawet na wycieraczce co serio zabawnie wyglądało xd
W  kuchni podpartego o blat i zapatrzonego w krajobraz Londynu zobaczyłam Stylesa. Wyglądał jakby nad czymś myślał, a to raczej do niego nie podobne.
- Siema, co kac męczy?- poklepałam go po plecach, a ten się tak wystraszył że aż upuścił kubek. Spojrzał na mnie przestraszony, powiedział ciche " Cholera", w pośpiechu zaczął sprzątać i bez słowa wyszedł.
Ok, tego to ja już w ogóle nie ogarniam...
- Myślisz o mnie?- moje rozmyślenia na temat Styles'a przerwał głos Nialla. Odwróciłam się do niego przodem i musnęłam jego wargi, lecz on pogłębił pocałunek. Po chwili oderwaliśmy się od siebie i zaczęliśmy robić śniadanie. Wyszło na to że Horan pichcił coś w kuchni a ja dlatego że nie mam zdolności kulinarnych poszłam się przebrać. Na dworze było okropnie gorąco więc postawiłam na ten zestaw, włosy zostawiłam rozpuszczone i poszłam do salonu gdzie czekał na mnie Nialler z jedzonkiem *.*  W trakcie naszego posiłku kilka osób się wybudziło i wróciło zapewne do swoich domów, reszta zespołu oprócz Harrego dołączyła do nas. Zayn włączył jakiś film, a Alex poszła do kuchni zrobić nam coś do picia.
- Ej, nie wiecie co jest z loczkiem?- zaczęłam rozmowę bo tak szczerze komedie romantyczne mnie nie interesują.
- A co ma być?- oczywiście jak zwykle niczego nie ogarniał blondyn -.-  Nic już nie odpowiedziałam tylko wepchałam mu ciastko do buzi i wyszłam z domu. Miałam zamiar pójść do kiosku bo już zapas nikotyny mi się powoli kończył. Oczywiście na moje nieszczęście kiosk był zamknięty z powodu pożaru... i musiałam przejść się nieco dalej do monopolowego. Kolejka nie była długa przede mną stał tylko jakiś kolo mniej więcej w moim wieku, w brązowej kurtce i czarnych włosach. Wszystko byłoby pięknie gdyby nie robił zakupów przez pół godziny -.- no proszę ile można...
- Ja pierdziele, długo jeszcze będziesz robił te cholerne zakupy?!- nie wytrzymałam no bo w końcu to tylko monopolowy!
- A masz jakiś problem laluniu?- " O, nie żyjesz"- pomyslałam
- Że co proszę?! Laluniu?! Tak możesz nazywać swoje dziweczki które codziennie ci obciągają a nie mnie, kumasz?!
- Jaka wyszczekana... Mrrrr... Lubie takie.- nic już nie odpowiedziałam tylko pokazałam mu środkowy palec. Ten spakował swoje zakupy, zapłacił i wyszedł. A ja grzecznie poprosiłam o paczkę fajek i miałam zamiar wrócić do domu, ale ten many ze sklepu czekał na mnie przy budynku. Ugh... Jeszcze tego mi kurwa brakowało.
- A tak na marginesie Logan jestem.- powiedział po czym wystawił swoją dłoń.
- A tak na marginesie gówno mnie to obchodzi, zjeżdżaj kolo.
- Może przestaniesz być taka ostra i się chociaż przedstawisz?
- Może przestaniesz być taki upierdliwy i dasz mi odejść?!
Zgrabnie go wyminęłam i bez żadnych przeszkód dotarłam do domu, oczywiście po drodze odpalając szluga. Ucieszyłam się gdy weszłam do salonu i zastałam tam Stylesa, bo chciałam z nim pogadać o tym co się stało dzisiaj rano. Sama nie wiem czemu, ogólnie coś się zmieniło. Zaczynam czuć coś do Harrego, oczywiście nie miłość ale coś głębszego niż przyjaźń, jak go widzę od razu robi mi się ciepło na sercu i jeszcze jak on na mnie patrzy to już w ogóle odlatuje!!! Ale to nie może być miłość przecież jestem z Niallem i to jego kocham,chyba. Nie nie nie, na pewno kocham Nialla. Ughh... To wszystko jest jakieś pojebane -.-
- Harry, dobrze że jesteś możemy pogadać?
- Nie - spojrzał na mnie tak jakoś dziwnie, no i mi odmówił!!! Dlaczego?
- Dlaczego? Co ci jest?
- Nie ważne, nie chce o tym gadać, jasne?
- Ale mnie to nie interesuje że ty nie chcesz i weź się Styles lepiej ogarnij bo ja wiecznie żyć nie będę i marsz na góre do mojego pokoju!!!!
Ale się wkurzyłam, nie będzie mi smarkacz odmawiał rozmowy!!! Oboje poszliśmy do mojego pokoju, a reszta siedziała osłupiała i gapili się na nas jak na jakiś kosmitów. Boże... z kim ja się zadaje?!
- A teraz proszę mi powiedzieć co ci odbija, hmm...?- zaczęłam od razu gdy znaleźliśmy się juz sami.
- Nic ci do tego Soph.- dosłownie na mnie warknął. Co za tupet!!
- Owszem dużo mi do tego bo jesteś dla mnie ważny i nie lubie kiedy ten twój piękny ryj jest taki niewyszczerzony.- O cholera! Co ja właśnie powiedziałam o.O On tylko siedział na moim łóżku i gapił się na mnie z miną typu "wtf?!"
- Nie ważne, a teraz gadaj!
- Nic ci nie powiem.- dalej grał w zaparte
- Taki jesteś chojrak?!- wzięłam klucz od drzwi mojego pokoju i je zamknęłam- To teraz stąd nie wyjdziesz póki mi nie powiesz co jest grane!!
- Soph. nie wkurzaj mnie i otwórz te cholerne drzwi.
- Nie mam najmniejszego zamiaru.
- Tak? Ok, jak sobie chcesz.- wstał z kanapy, już myślałam że w końcu będzie chciał normalnie pogadać ale się pomyliłam. Wziął duży rozbieg i tak mocno kopnął w drzwi że aż wyszły z nawiasów, a on jak gdyby nigdy nic wyszedł.
- Wisisz mi drzwi głupku!!!- krzyknęłam za nim.
No nie do wiary, wyłamał mi drzwi!!! Co za cwel!!!
Nagle do pokoju przybiegli wszyscy z wystraszonymi minami.
- Co się tu stało?!- zapytała zdenerwowana Alex.
- Mam go dość, pieprzony egoista!!! - warknęłam i poszłam zapalić do ogródka.
Usiadłam na bujanej huśtawce obok mojego domu i zaciągałam się papierosem aż nagle usłyszałam dziwnie znajomy głos.
- Witam, nową sąsiadkę......
________________________________________________________________________
Siema ludzie!!!!!
Bardzo przepraszam że tak dawno mnie tu nie było, ale nie miałam kompletnie czasu wbić. Wiecie poprawianie ocen itp. Ale nie mam żadnych zagrożeń. Jupi :D  Wszystkie poprawiłam xd
Miałam pewien pomysł żeby zacząć kolejnego bloga o 1D ale raczej to nie wypali, chociaż jeszcze to przemyśle, a wy co sądzicie? Oczywiście jeżeli się zdecyduje to nie kończe tego, będę ogarniała dwa blogi. Ale jak już mówiłam to nic pewnego.
Zostawiajcie po sobie jakiś znak że tu wpadacie np. komentarz. Bardzo się przydają ;*
Do następnego i miłych wakacji :)

2 komentarze:

  1. Jołki :D
    Rozdział jak zwykle zajebisty :D No i dodałaś Logana *_________* Wyczuwam że to on powiedział do nie : "Witam nową sąsiadkę..." :D
    Ejejej!Jak na przeszkodzie do szczęścia Nialla i Spohie stanie Harry to normalnie znajdę cię i przestawię ci pomysły w głowie. XD
    Ogólnie to bardzo mi się podoba i rozwaliła mnie akcja w sklepie. ;D

    - A tak na marginesie Logan jestem.- powiedział po czym wystawił swoją dłoń.
    - A tak na marginesie gówno mnie to obchodzi, zjeżdżaj kolo.

    Normalnie kocham ten moment w rozdziale. <3

    Pozdrawiam ! ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne opowiadanie. *____________________* Zapraszam na mojego bloga. Liczę na komentarz http://me-life-me-story-me-heart.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń