niedziela, 24 lutego 2013

8 rozdział

W drzwiach zobaczyłem........
Sophie i Thoma. Widać było że dziewczyna jest tak samo jak ja zdenerwowana. Zaprosiłem ich do środka i wszyscy po przywitaniu się usiedli do stołu.
- No to opowiadajcie jak było nad morzem.- Rozmowę zaczął Lou. Zauważyłem że najlepiej dogaduje się z Soph.
- Było niesamowicie, pogoda nam sprzyjała.- Na szczęście wszystko się rozkręciło i już nie było tak drętwo jak na początku. Miałem nawet takie wrażenie że Amy i Sophie się dogadują. Nawet we dwie poszły na taras porozmawiać.

*** Sophie ***
Na początku czułam się nieswojo ale to normalne jak nie widzi się tyle czasu znajomych. Podczas kolacji ciągle czułam wzrok Nialla na mnie. Było to trochę irytujące. Najbardziej wkurzała mnie ta dziunia Amy. Zauważyłam że Alex i reszta chłopaków jakoś też za nią nie przepadają. Nie dziwię się xD
Po kolacji blondi poprosiła mnie o rozmowę na tarasie. Nie powiem bardzo mnie to zdziwiło, ale czemu nie ? Byłam ciekawa co ma mi do powiedzenia.
-Słuchaj widzę że między tobą a Niallerkiem było coś poważnego dlatego chcę ci uświadomić że on jest mój i na zawsze już tak będzie. Rozumiesz ?- Gdy to usłyszałam omal nie wybuchłam niepohamowanym śmiechem.
-To teraz ty mnie posłuchaj plastiku. Gówno ci do tego co było między mną a Niallem, i choćbyś nie wiem jak tego chciała nie przestanę się  przyjaźnić z nim. Jest mi on bardzo bliski i taka lalka jak ty tego nie zepsuje. A to czy wy jesteście razem szczęśliwi to mnie nie obchodzi.
-Myślisz że tak po prostu będę patrzeć jak próbujesz mi go zabrać ?!
-Po pierwsze ja nie próbuje ci go zabrać. A teraz powinnaś już iść bo ci się troszkę makijaż popsuł, za dużo się denerwujesz kochana.
Zrobiła tylko przestraszoną minkę i jak torpeda wystartowała do łazienki nawalić kolejne 2 tony tapety. Jak ona mogła pomyśleć że chce jej odebrać chłopaka ?!  Przecież juz dawno dałam sobie z nim spokój. Przynajmniej tak sobie wmawiałam. Jeszcze zszokowana tym co usłyszałam wróciłam do salonu gdzie wszyscy oglądali jakiś film.
-Gdzie Amy ?- zapytał z przejęciem, tak jak bym mogła zrobić coś jego dziewczynie Niall.
-Poszła przypudrować nosek. -odpowiedziałam z pogardą, reszta się tylko lekko uśmiechnęła. I wrócili do oglądania jakże interesujących reklam które właśnie się pojawiły na ekranie.
Gdzieś po dwóch godzinach, postanowiliśmy że wrócimy już do domu. Byłam cholernie zmęczona i nie miałam ochoty już dłużej oglądać sztucznej mordy Amy. Alex oczywiście wróciła z nami. Najdłużej żegnała się z Zaynem, posłałam jej pytające spojrzenie jak już byłyśmy w samochodzie ona tylko zrobiła minę typu: "Pogadamy w domu ". Tak, rozumiałyśmy się bez słów. W końcu byłyśmy jak siostry, zawsze sobie wszystko mówiłyśmy, broniłyśmy się nawzajem. Lubiłam podróżować, a już najbardziej samochodem. Oparłam głowę o szybę i nawet nie wiem kiedy odleciałam.

Rano obudziłam się w swoim łóżko, co było dziwne bo pamiętam jak jechałam samochodem i raczej wtedy usnęłam. Na pewno mój brat nie chciał mnie budzić i przeniósł mnie do mojego pokoju. Spojrzałam na wyświetlacz moje telefonu. Było już po 12, co mnie nie zdziwiło bo ja zazwyczaj wstaje o tej porze.
Zwlekłam się z łóżka, poszłam wziąć kąpiel  i ubrałam się w To, nie miałam ochoty wychodzić dzisiaj z domu. Jak zwykle padał deszcz, zeszłam na dół do kuchni z zamiarem zrobienia sobie kawy, tak jak co rano. Dom był pusty. A no tak, Thom mi mówił wczoraj że idzie do kolegi, a Alex musi coś załatwić, ciekawa jestem co ? Na pewno umówiła się z Zaynem. A mój ojczulek wyjechał wczoraj w sprawach służbowych. Nagle usłyszałam dzwonek mojej komórki. Na wyświetlaczu pojawiła się uśmiechnięta mordka Lou.
- Siema marcheweczko, co tam ? Masz jakieś konkretne plany na dziś ? Mam nadzieje że nie bo chciałbym się spotkać z moją jakże dawno nie widzianą przyjaciółką- Jak zwykle radośnie powitał mnie Lou.
-No siema marcheweczko, masz szczęście, bo dzisiaj jestem wolna tylko nie mam siły wychodzić z domu, więc jak chcesz się spotkać no to wpadaj.
- Spoko, będę za godzinę, narka- I się rozłączył.
Uwielbiałam te nasze pogawętki xD Zrobiłam się trochę głodna więc przygotowałam sobie naleśniki z Nutellą. Włączyłam radio i zaczęłam jeść. Muzyka była moim całym życiem, nie umiałabym się z nią rozstać. Po posiłku posprzątałam i usłyszałam dzwonek do drzwi.

_____________________________________________________________
Witajcie,
Jak ja nienawidzę zimy !!!!!!!
Już robiła się taka fajna pogoda, a tu nagle z dnia na dzień spadł ten cholerny śnieg :\
Postaram się do środy dodać kolejny rozdział :)
Jeżeli czytasz to opowiadanie proszę SKOMENTUJ !!!!!   Chcę poznać twoją opinię <333

piątek, 22 lutego 2013

7 rozdział :D

Weszliśmy do centrum i tam zobaczyliśmy......
Nialla, stał do nas przodem i całował się z jakąś laską, w różowych kozaczkach na szpilce. Kto normalny w wakacje chodzi w kozakach ?!?!
Nie powiem zakuło mnie to w serce, niestety nas zauważył, i oderwał się od tej blondi, wziął ją za rękę i podeszli do nas.
- Hej, ale się długo nie widzieliśmy. O zapomniałbym poznajcie moją dziewczynę Amy. Amy poznaj Thoma i  Sophie to są moi przyjaciele.- Stanęłam jak wryta. Nie mogłam wyrwać się z szoku, na szczęście mój brat się odezwał.
-Cześć Niall i witaj Amy. Miło cię poznać, jestem Thom. a to moja siostra.
-Cześć- przywitała się i znowu przykleiła do Nialla. Ledwo powstrzymywałam śmiech. No bo nigdy bym nie pomyślała że nasz blondynek może zakochać się w takim blond plastiku.
-Tak, przykro mi ale niestety musimy już iść, ale możliwe że jeszcze kiedyś się spotkamy. Nara- Już chciałam iść ale...
- No to jest całkiem możliwe bo zapraszam was dzisiaj do nas na kolacje- przerwał mi Niall
-Dzisiaj nie....- jak zwykle ktoś mi przerwał -.-
-Jasne, czemu nie. Wpadniemy o ósmej.- Odparł Thom. i poszliśmy w druga stronę.
- Jak mogłeś ?! Nie pomyślałeś że nie mam ochoty na wspólne kolacje z Niallem i jego nową dziunią !! - nie wytrzymałam.
-Uspokój się, wszyscy się na nas gapią i nic ci sie nie stanie jak odwiedzisz swojego przyjaciela i poznasz jego dziewczyne. Jesteś po prostu o niego zazdrosna i mi nie mów że nie bo to widac.
- Dobra, spierdalaj.- odparłam i ruszyliśmy na te zakupy.

*** Niall ***

Głupio wyszło, że spotkaliśmy Sophie. Chociaż, nie było aż tak źle. Mam nadzieję że jej za bardzo tym nie zraniłem że znalazłem sobie dziewczyne. Ale po prostu chciałem o niej zapomnieć. Ale chwila !!! Czemu miałbym ją zranić przecież ona ma mnie w dupie, choć ja i tak ją dalej kocham :(
- Niallerku, skarbie jestem już straaasznie zmęczona. Możemy już iść ?? - zapytała mnie moja nowa dziewczyna.
-Jasnę, chodźmy. - powiedziałem i ona mnie czule pocałowała i ruszyliśmy w stronę domu. Musze jeszcze powiadomić chłopaków że będzieli mieć gości na kolacji.
W drodze dużo myślałem o moim życiu, związku, karierze itp.
-Siema chło....- chciałem się przywitać jak normalny człowiek ale po tym co zobaczyłem w domu to mnie zatkało. Syf, wszędzie syf i nie porządek. Wstyd mi było że zobaczyła to też Amy.

*** Sophie ***

Nareszcie w domu !!! Nie przepadam za chodzeniem po sklepach, a już na pewno nie tyle godzien. Tak, ja jestem w 100 % przeciwieństwem mojego brata xD
Jeszcze tylko dwie godziny do tej gównianej kolacji. Szczerze, to nie mam najmniejszej ochoty znów patrzeć na Nialla i tej jego dziewczyny. Szybko się pozbierał !!  Ale mam to w dupie.
- A tata i Alex też będą na tej jakże cudownej kolacji ?? - zapytałam z sarkazmem oczywiście.
- I po co ta ironia ?! Taty jak zwykle nie będzie, a Alex raczej przyjdzie.
-Spox. idę do siebie, jak byś coś chciał to masz problem xD- jak ja uwielbiam się z nim kłócić :)
-Jakoś tak mam to w dupie. - odparł. - Cięta riposta jak na ciebie- pomyślałam.
Postanowiłam się trochę przespać, od tych zakupów strasznie rozbolała mnie głowa. Nałożyłam słuchawki na uszy i rozłożyłam się na moim łożu. Nawet nie wiem kiedy zasnęłam.

*** Louis ***

Zaczęliśmy z chłopakami przygotowywać kolacje. Oczywiście Niall był zajęty czymś zupełnie innym, a raczej kimś. Tą swoja Amy. Nie lubiłem jej, z resztą tak jak cały zespół, oczywiście oprócz blondaska. Nie wiem jak on mógł związać się z takim plastikiem jak koło siebie ma taką śliczną i naturalną Soph. Swoją drogą cieszę się że ją w końcu zobaczę. Stęskniłem się. Jak wyjechała nad morze jakoś kontakt nam się urwał i nie miałem za bardzo kogo wkurzać :)


*** Sophie ***

-Soph. Wstawaj !!!!!!!!!!!!!-  Kto normalny budzi ludzi krzycząc mu do ucha że musi wstać ?! No tak mój brat -.-
-Odwal się Thom.- powiedziałam nie otwierając oczu.
-Nie odwale się za godzinę mamy byc u chłopaków. Szykuj się. Alex juz tam u nich jest więc nie wiem na co czekasz.
-No to może łaskawie wyjdziesz z pokoju żebym mogła się ubrać ?!- zapytałam z wyrzutem.
-Jasne, nie mam ochoty cie oglądać nagą- powiedział Thom i wytkał mi język.
-Debil !!!!
-Słyszałem.
-No co ty ?!
Już nie miałam ochoty się z nim kłócić i poszłam pod prysznic. Następnie ubrałam się w To a włosy zostawiłam rozpuszczone.
Gotowa zeszłam na dół, jeszcze chwile czekałam na mojego braciszka i wyszliśmy z domu. Zdecydowaliśmy że tym razem pojedziemy samochodem. Po chwili byliśmy już na miejscu.

*** Niall ***

Denerwowałem się jak cholera tą kolacją. Sam nie wiem po co ich zaprosiłem, samo tak jakoś wyszło. Wszystko było już gotowe. Czekaliśmy tylko na Thoma i Sophie. Nagle usłyszałem dzwonek do drzwi. Zestresowany poszedłem otworzyć. W drzwiach zobaczyłem ...........



Amy. Dziewczyna Nialla 


___________________________________________________

Siemano : D

Przyznaję zepsułam ten rozdział. Za to was wszystkich bardzo przepraszam ale nie miałam na niego lepszego pomysłu. Dziękuje wszystkim za komentarze. Ciesze się ze ktoś w ogóle czyta te wypociny xD


poniedziałek, 18 lutego 2013

6 rozdział

Gdy już chciałam go dotknąć to zobaczyłam ........
Że w rękach trzyma moje zdjęcie. Byłam oparta o drzewo, a w tle było widać dom całego One Direction. Wyszłam na nim okropnie, ale to tak jak zawsze xD  Mam niską samoocenę :) Zobaczyłam katem oka jak po policzku blondaska spływa pojedyncza łza. Ja naprawdę go zraniłam. :(
-Niall...- zaczęłam niepewnie wtedy wystraszony sie do mnie odwrócił- chciałam cię przeprosić....- chciałam dokończyć ale  mi przerwano.
-Nie przepraszaj, nie możesz sie winić za to że mnie nie kochasz. Przecież to nie twoja wina. A teraz chciałbym zostać sam.
-Ale...- i znowu nie dane mi było dokończyć -.-
-Nie Soph. nie chce tego słuchać, rozumiem co chcesz powiedzieć " Zostańmy przyjaciółmi" ale ja nie wiem czy tak potrafie. Teraz to ja musze wszystko przemysleć. A teraz wyjdź.- To ostatnie słowo już wykrzyczał i wypchnął mnie z pokoju. To mnie zabolało :(  Oparłam się o ścianę i zjechałam na podłogę, płacząc. Nawet nie dał mi dokończyć. A ja chciałam mu powiedzieć że też go kocham i chcę być z nim. Co za palant !!!!
Z rozmyśleń wyrwał mnie głos Lou.
- Ej marcheweczko, wszystko w porządku, co się stało ??? Wujkowi Lou. możesz powiedzieć ( lol ).
-Nic, sory ale  nie mam ochoty na rozmowę. - Powiedziałam i wybiegłam z ich domu. Chciałam być jak najdalej od nich. Biegłam tak przed siebie, nagle się przewróciłam i zorientowałam się że jestem na ulicy. Nie miałam siły wstać. Leżałam tak chyba z 10 min, ciągle płakałam. Poczułam w kieszeni wibracje, wyciągnęłam  mój telefon, spojrzałam na wyświetlacz 9 nieodebranych połączeń od Alex. Na pewno się martwiła w końcu było już po pierwszej w nocy. Nie odebrałam. Postanowiłam wrócić, nie dlatego że się o mnie martwiła tylko dlatego że zrobiło się juz trochę zimno i deszcz zaczął padać. Do domu trafiłam bez problemu.
- Co tak długo ? Dlaczego nie odbierasz telefonu ? Boże, jak ty wyglądasz ?!- Bardzo miło przywitała mnie moja przyjaciółka -.-
- Niie chce o tym gadać.- I poszłam do swojego królestwa (pokoju xD )
Od razu rzuciłam się na moje łóżko i znowu zaczęłam płakać. Jak juz mi przeszło postanowiłam iść do łazienki, umyć sie itp. Spojrzałam w swoje odbicie w lustrze. O kurwa !!! Wystraszyłam się samej siebie, oczy całe czerwone od płaczu, makijaż po całości rozmazany, włosy roztrzepane. Jednym słowem wyglądałam okropnie. Jak tylko w miarę się ogarnęłam, przebrałam w piżamkę i poszłam do łóżka. Momentalnie usnęłam.


*** Miesiąc później ***

 Nie utrzymywałam kontaktu z Niallem a ni z żadnym chłopakiem z One Direction. Wyjechałam z Alex i moim bratem nad morze, chciałam przemyśleć kilka spraw, odpocząć w końcu za miesiąc do szkoły !!!
Wróciliśmy wczoraj wieczorem, w czasie pobytu nad morzem czasami gadałam z Louisem, jest naprawdę w porządku jednak z czasem kontakt się urwał. Może to i lepiej ?  Zawsze gdy z nim gadałam przez telefon słyszałam głos blondyna, co zazwyczaj kończyło się płaczem. Ale dużo myślałam i doszłam do wniąsku, że juz nigdy nie zapłacze nad Niallem, po prostu zapomnę.
  Obudziłam się o 12, - W końcu w Londynie- pomyślałam otwierając oczy. Tęskniłam za tym miejscem chociaż nie mieszkałam tu długo. Dziwne. Zeszłam na dół i przy stole zobaczyłam tylko mojego braciszka.
- Soph. zbieraj się, musimy iść na zakupy, Alex poszła sie spotkać z Zaynem a tata jest w pracy i prosił żebyśmy zrobili zapasy.- Oznajmił ni Thom.
- Nie  możemy trochę później ? Głodna jestem, a nie wydaje ci się to dziwne że Alex dużo czasu spędza z Zaynem ??
- Nie ma nic do żarcia, a co masz do tego ? Lubią się więc spędzają ze sobą czas, normalne.
- Jasne... Dobra poczekaj pójdę sie przebrać.
Poszłam na górę i przebrałam się w miętowe rurki ( uwielbiam ten kolor xD ) białą bluzkę z nadrukiem i zielone vansy. Włosy spięłam w niedbałego koka i byłam gotowa, mój brat już na mnie czekał. Stwierdziliśmy że wybierzemy spacer, bo centrum handlowe jest nie daleko naszego domu. Po drodze Thom mówił mi do gdzie by było fajnie żebym poszła do szkoły itp. Weszliśmy do centrum i tam zobaczyliśmy .........

_______________________________________________________________________

Siemano !!!!!!!!!!!!!!!

Macie kolejny rozdział. Jeżeli ktoś myslał że Sophie będzie tak szybko z Niallem no to się pomylił jeszcze dużo się wydarzy za nim będą ze sobą szczęśliwi.  Błagam KOMENTUJCIE !!!!!!!!!!   Kolejny rozdział juz nie długo : D


piątek, 15 lutego 2013

5 rozdział xD

W drzwiach ukazał/ ukazała się ..............
-Cześć Sophie, możemy pogadać ?
-Niall ?! Jak to coś ważnego no to wejdź.
-Wolałbym się przejść.
Ja wolałabym cię nie spotkać !!!- pomyślałam.
-Niech będzie, tylko powiem Alex że wychodzę.
Szliśmy tak w ciszy, w końcu nie wytrzymałam.
-To o czym chciałeś pogadać ?
-A no tak..... Dlaczego dzisiaj byłaś dla mnie taka nie miła ? Zrobiłem coś nie tak ??? Chodzi o ten pocałunek ?
-Niall właściwie to chodzi o ten pocałunek, to nie powinno się wydarzyć, byłam pijana, prawie nic nie pamiętam i jest mi z tego powodu bardzo głupio no i jak ty to sobie wyobrażasz  ? Ty jesteś tylko gwiazdką prędzej czy później i tak bym ci się znudziła a ja już raz miałam złamane serce i nie chce z tego powtórki. Ja wiem źle się zachowałam dzisiaj w stosunku do ciebie, ale mam zły dzień i przepraszam cie za to.-
Widziałam że po tych słowach posmutniał, ale taka jest prawda, ja nie mogę się zakochać !!!!!
-Rozumiem, a właściwie to nie. Nie pomyślałaś że ja mogłem się w tobie zakochać ?! Jesteś straszną egoistką !!!!! Nie liczysz się wgl. z uczuciami innych. To że ktoś już cię kiedyś skrzywdził to nie znaczy że ja też bym mógł, nie wszyscy faceci są tacy sami.-powiedział i zostawił mnie. Tak po prostu odszedł. :c  Nie wiedziałam co teraz mam zrobić ???
Skołowana poszłam do domu. Nie chciało mi się z nikim gadać. Co on powiedział ?! Że mnie kocha ?! Przecież to nie ma sensu, ale jak odszedł to poczułam pustkę i tęsknotę. Tak, to jest to ja się Zakochałam !!!
Nie chciałam go zranić. Muszę z kimś o tym pogadać !!!!
Poszłam na górę do pokoju Alex. Siedziała na łóżku i czytała książkę. Gdy tylko zobaczyła moją przygnębioną twarz to usiadła i po prostu mnie przytuliła.
-Niall ?-zapytała.
- Tak, ja go kocham, tak ja się w nim naprawdę zakochałam- zaczęłam płakać.
- Jesteś pewna ?
-Tak na 100 %.
-No to idź do niego i mu to powiedz, on naprawdę cię kocha, jestem pewna.
-Ale po tym co ja mu powiedziałam on mnie znienawidził.
Wtedy opowiedziałam jej całą historie o tym jak Niall przyszedł i poszłam z nim na spacer.
-Musisz z nim o tym pogadać, idź do chłopaków i wytłumacz mu wszystko.
-Masz rację, ja chce z nim byc i nic tego nie zmieni.
Szybko opuściłam dom i szłam w kierunku domu całego 1D. Po chwili już byłam na miejscu.
Drzwi otworzył mi Lou.
-Siema Soph. co słychać ? Wiesz może co jest z Niallem ?! Przyszedł wkurzony do domu i zamknął sie w pokoju i z nikim nie chce rozmawiać.
-Cześć, przepraszam Louis ale musze z nim pogadać.
-Spoko- powiedział zdezorientowany pan marchewa.
Weszłam po cichu do pokoju blondaska. On był tyłem odwrócony do mnie więc mnie nie widział. Gdy już chciałam go dotknąć to zobaczyłam .........


_______________________________________________________________________

Hejka miśki !!!!!

Zaczęłam szkołę i nauczyciele nie dają mi żyć, ciągle kartkówki, lektura i masę pracy domowej dlatego tak długo nie pisałam.
Postaram się dodawać rozdziały co 3-4 dni. <33 xD : D

czwartek, 7 lutego 2013

4 rozdział





Obudziłam się o 12, głowa bolała mnie na maksa. Postanowiłam dzisiaj cały dzień leniuchować, zeszłam z kanapy, co mnie bardzo zdziwiło że tam spałam i udałam sie do kuchni  gdzie siedzieli wszyscy, czyli Alex, Thom i tata.
-Możesz mi powiedzieć gdzie ty wczoraj byłaś ?!- zapytał mój ojciec
-A co cie to obchodzi ?!
-Obchodzi mnie bo jestem twoim ojcem i mam prawo to wiedzieć !!!!
-Byłam na imprezie. Pasuje ?!   I nie drzyj się tak bo mnie łeb boli.
-Z kim byłaś i gdzie to było ?
-Boże, gówno cie to obchodzi.- powiedziałam, a raczej krzyknęłam i poszłam na górę, zamknęłam się w pokoju. Za kogo on się uważa ?!   Co to wgl. miało być ? Jakieś przesłuchanie, ja sobie na to nie pozwolę.
Wyszłam na balkon i zapaliłam, o tak tylko papieros może mnie uspokoić. Próbowałam sobie  coś przypomnieć, ale jedyne co to pamiętam tylko pocałunek z Niallem (?!) O kuźwa ja się z nim całowałam o.O Mam nadzieje że był na tyle pijany i nic nie pamięta. Ja nie mogę się zakochać, już na pewno nie w sławnym chłopaku, bo to wiadomo że cię wykorzysta i porzuci, a ja raz już miałam złamane serce i nie chce powtórki. Z rozmyśleń wyrwała mnie moja przyjaciółka.
-Hej, nie przeszkadzam ?- zapytała
-Siema, nie spoko. Siadaj.
-Wszystko ok ? Dlaczego tak naskoczyłaś na swojego tatę ?
-Tak jest dobrze, tylko wiesz że nienawidzę  jak ktoś mnie kontroluje.
-No tak, ale mi możesz powiedzieć.
-No bo byłam wczoraj na imprezie z Niallem no i się trochę upiłam, a najgorsze jest to że się pocałowaliśmy a ja nie chce się zakochać więc postanowiłam że będę teraz traktować go z dystansem.
-A jeżeli on się w tobie zakochał ?
-Co ?! We mnie ?  Hahahaha good joke. We mnie nie da się zakochać, a już na pewno nie taka gwiazda.
-Mylisz się.
-Dobra zmieńmy temat, lepiej powiedz jak tam z Zaynem ?
-A co ma być ? Przyjaźnimy się.
-Taaa  jaasne. Mi możesz powiedzieć xD
-No podoba mi się ale nie sądzę że ja mu się podobam.
-A skąd wiesz ?
-Nie wiem, domyślam się.
-Dobra koniec rozmów na temat chłopaków, chodźmy dzisiaj na zakupy !!
-Zarąbisty pomysł !! No to ja idę się przebrać i wychodzimy.
-Spoko : D
Poszłam do łazienki się odświeżyć i ubrałam się w białą bokserkę, kawowy sweterek, krótkie dżinsowe spodenki i vansy ( uwielbiam te buty xD ). Włosy spięłam w kłosa i zrobiłam lekki makijaż. Zeszłam na dół żeby napić się wody, na szczęście nie spotkałam ojca, bo znowu bym się z nim pokłóciła. Po chwili ubrana w bluzkę na krótki rękaw z napisem I <3 Londyn i czarnymi, krótkimi spodenkami Alex zeszła na dół.
Wzięłam kluczyki od mojego wozu i opuściłyśmy dom.
Droga do centrum handlowego trwała z 10 min. Postanowiłyśmy że najpierw skoczymy  na lody, a później połazimy po sklepach. Zamówiłyśmy sobie duże lody i jak na nie czekałyśmy usłyszałam głos Alex.
-Siema chłopaki.
-Hej dziewczyny- kurwa, przeklęłam w duchu bo wiedziałam już do kogo ona mówi, a ja nie chciałam widzieć dziś Nialla.
-Co robicie ?- jak zwykle Horan zadał inteligentne pytanie.
-Jemy lody, nie widać ?!- nie mogłam się powstrzymać od odpowiedzenia mu xD.
-Uu  widać ktoś wstał lewą nogą- skomentował Lou.
-A wy co tu robicie ?- chciałam już odpowiedzieć ale przeszkodziła mi Alex która chciała załagodzić sytuacje.
-Przyszliśmy odświeżyć naszą garderobę : D- odparł ja zwykle wygadany pan Marchewka.
-A gdzie Liam ?- nigdzie go nie widziałam więc postanowiłam zapytać
-Umówił się z Dan. jest naprawdę miłą dziewczyną powinnyście ją poznać.- rzekł Zayn
-W zasadzie to ja już ją poznałam.-powiedziałam i spojrzałam się na blondynka, który się do mnie uśmiechną.
-My już musimy lecieć, bo umówiliśmy się z moją koleżanką która się tu przeprowadziła. Cześć.-nie mogłam znieść tego wzroku Nialla na mnie.
-Spoko no to Narazie. -odpowiedzieli chórem.
-Dlaczego ich okłamałaś ?!  Mogłaś wymyślić coś bardziej wiarygodnego -.- -Zaczęła swoją gadkę Alex.
-Sory, ale ja nie mam ochoty spędzać czasu z Niallem.
-Nie uważasz że powinnaś z nim porozmawiać a nie tak go traktować ?!
-Nie, nie uważam, skończmy ten temat.
-Jak chcesz...
Resztę zakupów spędziliśmy na gadaniu o wszystkiem tylko nie o gwiazdach z 1D. Wieczorem wróciliśmy do domu. Miałam już iść do swojego pokoju gdy zadzwonił dzwonek do drzwi i ja musiałam otworzyć.
W drzwiach ukazał/ ukazała   się................


___________________________________________________________________
Siemano !!!!

Ponownie przepraszam że tak długo nic nie dodawałam ale nie miałam żadnych pomysłów. Już nie długo to nadrobię. OBIECUJE

Dziś tłusty czwartek !!!!!!!!!




piątek, 1 lutego 2013

3 rozdział

Obudziłam się jakoś po 10, ale strasznie nie chciało mi się wstać. Pogoda za oknem była nieciekawa, czyli padał deszcz, musiałam się przyzwyczaić do tej Londyjskiej pogody.Wreszcie wstałam i poszłam do łazienki a potem do kuchni zrobić sobie kawy, tak na rozbudzenie.
W domu nikogo nie zastałam oprócz małej karteczki na stole w salonie :

" Soph. Tata poszedł do pracy, mówił że będzie dzisiaj późno wieczorem bo ma dużo pracy, Alex poszła zwiedzać Londyn z Zaynem ,nie wiem kiedy wróci, a ja umówiłem sie z kolegami będę późno więc cała chata dla ciebie, ojciec zostawił ci kase obok kartki żebyś zrobiła zakupy, nie rozwal domu !!! Twój braciszek : D "

Super, mam cały dom dla siebie przez cały dzień, tylko co ja sama będę robić ?? Postanowiłam, że wypożyczę sobie jakiś film, bo co innego miałam sama robić ?!
Ubrałam się i wyszłam do Tesco zrobić zakupy jakie kazał zrobić mi tata. W sklepie było trochę tłoczno, wystraszyłam się gdy nagle ktoś złapał mnie za rękę.
-Siema- usłyszałam ten irlandzki głos i od razu wiedziałam kto mnie tak wystraszył.
-Boże !! Niall wiesz jak mnie wystraszyłeś ?! Nigdy więcej tak nie rób , chyba że chcesz żebym zawału dostała- uniosłam głos, byłam naprawdę zła, ale jak tylko spojrzałam w jego oczy od razu mi przeszło :D
-Oj przepraszam, masz jakieś plany na dziś ??-zapytał blondyn.
-Właściwie to nie a czemu pytasz ?
-Bo mój kumpel urządza dziś imprezę i tak sobie pomyślałem że może wybierzesz się ze mną ?
-Jasne, czemu nie i tak jestem dziś sama w domu.
-Super, wpadnę po ciebie o 20, do zobaczenia.
-Ok, pa.
Wspaniale czyli nie będę musiała się nudzić przez cały dzień, szybko skoczyłam po najpotrzebniejsze rzeczy, które miałam zapisane na kratce i spacerkiem wróciłam do domu.

*** Alex ***

Wspaniale bawię się dziś z Zaynem, on jest naprawdę słodki. Strasznie byłam już zmęczona tym zwiedzaniem Londynu, chłopak chyba to zauważył bo zaproponował nam odpocząć w kawiarni.
-I jak ci się podoba miasto ?- zapytał
-Tu jest wspaniale, szkoda że po wakacjach będę musiała wrócić do Polski- na samą myśl o powrocie posmutniałam, ale od razu poprawił mi się humor jak Zayn powiedział że będzie mnie odwiedzał.

*** Kilka godzin później, Sophie ***

Za godzinę miał po mnie przyjechać Niall więc zaczęłam się już szykować, wzięłam prysznic, wysuszyłam włosy, ubrałam się w czarną sukienkę i szpilki, włosy pozostawiłam rozpuszczone i zrobiłam lekki makijaż.
Miałam wielką ochotę  się dzisiaj napić żeby odreagować ostatnie dni.
Chciałam jeszcze coś zjeść, ale właśnie zadzwonił dzwonek do drzwi więc poszłam otworzyć.
-Hej... WOW, ślicznie wyglądasz- powiedział blondyn, sam wyglądał naprawdę świetnie. Miał na sobie czarne rurki i białą koszule.
-Cześć, dzięki. Wejdziesz czy już jedziemy ?
-Możemy już jechać.
-Ok, tylko skocze po torebkę.
Weszłam do domu i zaczęłam szybko szukać torebki, już się wystraszyłam bo nigdzie jej nie było, na szczęście ją odnalazłam. Niall podał mi rękę i jak prawdziwy dżentelmen otworzył mi drzwi do czarnego vana i sam zasiadł na miejscu kierowcy. Po chwili byliśmy już na miejscu. Z samochodu widziałam już jak duży dom był pięknie oświetlony kolorowymi światełkami, przez okna było widać że zabawa się rozkręciła, a ludzie świetnie się bawili. Przy wejściu poznałam gospodarza tej zabawy, miał na imię Josh i widać że był już trochę wstawiony. Z Niallem poszliśmy od razu do baru i zamówiliśmy sobie kolorowe drinki, już po kilku takich napojach, które były wyśmienite czułam się niesamowicie. Po chwili Niall wyrwał mnie na parkiet gdzie tańczyło sporo ludzi. W tym tłumie zauważył nas Liam, który podszedł do nas i przedstawił mi swoją dziewczynę Daniell. Była ona bardzo miłą i ładną dziewczyną, pasowali do siebie, czułam że się polubimy.
-Dan jest naprawdę miła.-powiedziałam do blondyna po krótkiej rozmowie z dziewczyną.
-To prawda, na pewno się zaprzyjaźnicie.-odpowiedział
Impreza była zarąbista, ja ledwo trzymałam się na nogach widziałam że Niall też już jest pijany ale trzymał się  jeszcze.
Chyba zauważył że urywa mi się film więc zaoferował że odprowadzi mnie do domu. Nie chciałam żeby tracił zabawę, ale on sie uparł więc nie miałam nic do gadania.
Szliśmy powoli, on trzymał mnie w talii żebym się nie przewróciła. On jest taki kochany : D
-Dziękuje, naprawdę świetnie się bawiłam i poznałam ciekawych ludzi. W twoim towarzystwie zapominam o moich kłopotach, bardzo jestem ci za to wdzięczna- sama nie wiedziałam co mówiłam, zbyt dużo wypiłam ale to co powiedziałam było prawdą.
Niall nic nie powiedział tylko niebezpiecznie się do mnie zbliżył i pocałował, a ja odwzajemniłam pocałunek. Nie powinnam tego robić, ale nie byłam do końca świadoma.
W końcu oderwaliśmy się od siebie.
- To ja ci dziękuje.- powiedział blondynek spojrzał na mnie i się tak uroczo uśmiechnął. Odprowadził do samych drzwi, a potem pożegnał się i odszedł. Ja weszłam na czworaka do domu co musiało komicznie wyglądać. Jakimś cudem dotarłam do salonu, położyłam się na kanapie i usnęłam.
___________________________________________________________________________

Siemka :D
Przepraszam że nie dodałam rozdziału ale opuściła mnie wena, sama nie wiem jak to się wszystko dalej potoczy.

Przypominam że dziś są urodziny Hazzy !!!!!!!
Wszystkiego najlepszego Harold :D

A tu taki prezent ode mnie :