piątek, 22 lutego 2013

7 rozdział :D

Weszliśmy do centrum i tam zobaczyliśmy......
Nialla, stał do nas przodem i całował się z jakąś laską, w różowych kozaczkach na szpilce. Kto normalny w wakacje chodzi w kozakach ?!?!
Nie powiem zakuło mnie to w serce, niestety nas zauważył, i oderwał się od tej blondi, wziął ją za rękę i podeszli do nas.
- Hej, ale się długo nie widzieliśmy. O zapomniałbym poznajcie moją dziewczynę Amy. Amy poznaj Thoma i  Sophie to są moi przyjaciele.- Stanęłam jak wryta. Nie mogłam wyrwać się z szoku, na szczęście mój brat się odezwał.
-Cześć Niall i witaj Amy. Miło cię poznać, jestem Thom. a to moja siostra.
-Cześć- przywitała się i znowu przykleiła do Nialla. Ledwo powstrzymywałam śmiech. No bo nigdy bym nie pomyślała że nasz blondynek może zakochać się w takim blond plastiku.
-Tak, przykro mi ale niestety musimy już iść, ale możliwe że jeszcze kiedyś się spotkamy. Nara- Już chciałam iść ale...
- No to jest całkiem możliwe bo zapraszam was dzisiaj do nas na kolacje- przerwał mi Niall
-Dzisiaj nie....- jak zwykle ktoś mi przerwał -.-
-Jasne, czemu nie. Wpadniemy o ósmej.- Odparł Thom. i poszliśmy w druga stronę.
- Jak mogłeś ?! Nie pomyślałeś że nie mam ochoty na wspólne kolacje z Niallem i jego nową dziunią !! - nie wytrzymałam.
-Uspokój się, wszyscy się na nas gapią i nic ci sie nie stanie jak odwiedzisz swojego przyjaciela i poznasz jego dziewczyne. Jesteś po prostu o niego zazdrosna i mi nie mów że nie bo to widac.
- Dobra, spierdalaj.- odparłam i ruszyliśmy na te zakupy.

*** Niall ***

Głupio wyszło, że spotkaliśmy Sophie. Chociaż, nie było aż tak źle. Mam nadzieję że jej za bardzo tym nie zraniłem że znalazłem sobie dziewczyne. Ale po prostu chciałem o niej zapomnieć. Ale chwila !!! Czemu miałbym ją zranić przecież ona ma mnie w dupie, choć ja i tak ją dalej kocham :(
- Niallerku, skarbie jestem już straaasznie zmęczona. Możemy już iść ?? - zapytała mnie moja nowa dziewczyna.
-Jasnę, chodźmy. - powiedziałem i ona mnie czule pocałowała i ruszyliśmy w stronę domu. Musze jeszcze powiadomić chłopaków że będzieli mieć gości na kolacji.
W drodze dużo myślałem o moim życiu, związku, karierze itp.
-Siema chło....- chciałem się przywitać jak normalny człowiek ale po tym co zobaczyłem w domu to mnie zatkało. Syf, wszędzie syf i nie porządek. Wstyd mi było że zobaczyła to też Amy.

*** Sophie ***

Nareszcie w domu !!! Nie przepadam za chodzeniem po sklepach, a już na pewno nie tyle godzien. Tak, ja jestem w 100 % przeciwieństwem mojego brata xD
Jeszcze tylko dwie godziny do tej gównianej kolacji. Szczerze, to nie mam najmniejszej ochoty znów patrzeć na Nialla i tej jego dziewczyny. Szybko się pozbierał !!  Ale mam to w dupie.
- A tata i Alex też będą na tej jakże cudownej kolacji ?? - zapytałam z sarkazmem oczywiście.
- I po co ta ironia ?! Taty jak zwykle nie będzie, a Alex raczej przyjdzie.
-Spox. idę do siebie, jak byś coś chciał to masz problem xD- jak ja uwielbiam się z nim kłócić :)
-Jakoś tak mam to w dupie. - odparł. - Cięta riposta jak na ciebie- pomyślałam.
Postanowiłam się trochę przespać, od tych zakupów strasznie rozbolała mnie głowa. Nałożyłam słuchawki na uszy i rozłożyłam się na moim łożu. Nawet nie wiem kiedy zasnęłam.

*** Louis ***

Zaczęliśmy z chłopakami przygotowywać kolacje. Oczywiście Niall był zajęty czymś zupełnie innym, a raczej kimś. Tą swoja Amy. Nie lubiłem jej, z resztą tak jak cały zespół, oczywiście oprócz blondaska. Nie wiem jak on mógł związać się z takim plastikiem jak koło siebie ma taką śliczną i naturalną Soph. Swoją drogą cieszę się że ją w końcu zobaczę. Stęskniłem się. Jak wyjechała nad morze jakoś kontakt nam się urwał i nie miałem za bardzo kogo wkurzać :)


*** Sophie ***

-Soph. Wstawaj !!!!!!!!!!!!!-  Kto normalny budzi ludzi krzycząc mu do ucha że musi wstać ?! No tak mój brat -.-
-Odwal się Thom.- powiedziałam nie otwierając oczu.
-Nie odwale się za godzinę mamy byc u chłopaków. Szykuj się. Alex juz tam u nich jest więc nie wiem na co czekasz.
-No to może łaskawie wyjdziesz z pokoju żebym mogła się ubrać ?!- zapytałam z wyrzutem.
-Jasne, nie mam ochoty cie oglądać nagą- powiedział Thom i wytkał mi język.
-Debil !!!!
-Słyszałem.
-No co ty ?!
Już nie miałam ochoty się z nim kłócić i poszłam pod prysznic. Następnie ubrałam się w To a włosy zostawiłam rozpuszczone.
Gotowa zeszłam na dół, jeszcze chwile czekałam na mojego braciszka i wyszliśmy z domu. Zdecydowaliśmy że tym razem pojedziemy samochodem. Po chwili byliśmy już na miejscu.

*** Niall ***

Denerwowałem się jak cholera tą kolacją. Sam nie wiem po co ich zaprosiłem, samo tak jakoś wyszło. Wszystko było już gotowe. Czekaliśmy tylko na Thoma i Sophie. Nagle usłyszałem dzwonek do drzwi. Zestresowany poszedłem otworzyć. W drzwiach zobaczyłem ...........



Amy. Dziewczyna Nialla 


___________________________________________________

Siemano : D

Przyznaję zepsułam ten rozdział. Za to was wszystkich bardzo przepraszam ale nie miałam na niego lepszego pomysłu. Dziękuje wszystkim za komentarze. Ciesze się ze ktoś w ogóle czyta te wypociny xD


1 komentarz:

  1. Coo jak on mógł zwiąać się z takim plastikiem -.-
    Czekam na więcej !! mam nadzieję że się pogodzą i będą razem < 3
    zapraszam:
    wildworld69.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń