środa, 6 marca 2013

11 rozdział ;3

Gdy weszłam do domu i skierowałam się do kuchni to tam zobaczyłam...Mojego tatę jak liże się z tą swoją panienką. Hahaha a ja głupia myślałam że będzie się o mnie martwił.
-Gdzieś ty się podziewała całą noc ?- zapytał z ogromnym wyrzutem ojciec.
-Ojej, nie udawaj że cie to obchodzi.... Nie przeszkadzajcie sobie ja i tak zaraz wychodzę.
-Nie mów do mnie takim tonem i nigdzie nie wychodzisz bo masz szlaban za tą ucieczkę. I w tej chwili masz mi powiedzieć gdzie byłaś.
- Tak uważaj bo ja sie ciebie posłucham. Wyjdę z domu czy ci się to podoba czynie. A noc spędziłam u chłopaków. Przynajmniej u nich jestem mile widziana.
Słyszałam że jeszcze coś do mnie mówił ale jakoś nie miałam ochoty go słuchać. Weszłam do swojego pokoju. Postanowiłam się trochę odświeżyć i oczywiście przebrać.
Po krótkim prysznicu przebrałam się w To włosy spięłam w niedbałego koka i jak najprędzej wyszłam z domu w stronę mojego autka.
Wysiadłam przed ogromnym domem chłopaków. Tak serio to myślałam że będą na mnie czekać przy podjeździe bo w samochodzie siedziało mi się tak wygodnie. Tak wiem jestem cholernym leniem ale przynajmniej umiem się do tego przyznać xD Zatrąbiłam dwa razy ale i tak nikt nie wychodził z domu, więc postanowiłam ruszyć swój zacny tyłek z siedzenia i udałam się do ich chaty.
Gdy weszłam to w domu panował totalny chaos. Harry uciekał przed Zaynem, który w ręku trzymał prostownicę, Louis siedział pod stołem i wpieprzał marchewki, Niall  biegał po całej kuchni i szukał swoich vansów, a Liam próbował uspokoić lokatego i lalusia.
- Ejjjj, Spokój !!!!- wydarłam się jak najgłośniej mogłam. Na szczęście poskutkowało. Wszyscy stanęli na baczność przede mną.
-Co to ma znaczyć ?! Wyszłam stąd był w miarę porządek, przyjechałam i czuje się jak w dżungli a nawet gorzej. A teraz grzecznie wychodzimy do tego kina !!!- nadal się darłam żeby wszystko zrozumieli .
Niall z przerażoną miną podniósł rękę tak jak to sie czasami robi w szkole.
-Słucham.- powiedziałam już nieco spokojniej.
-Ja nie mogę iść ponieważ nigdzie nie mogę znaleźć moich butów.- mówił prawie szepcząc jakby bał się że powie coś co mnie zdenerwuje. Bardzo mi się to podobało : D
-No to załóż inne,  ba jak za 15 min. nie będziemy na miejscu to zwariuje !!!!- oznajmiłam i udałam się do samochodu. Długo nie musiałam czekać a wszyscy znaleźli się w moim aucie i nareszcie mogliśmy ruszyć.
Przez całą drogę nikt się nie odzywał, było słychać tylko radio które grało na ful.
-Czy ty możesz trochę ściszyć te radio bo nie da się pogadać- zapytał, a raczej wydarł się Zayn żebym mogła go usłyszeć.
-Przykro mi ale ja mam tak że jak jadę autem to musi grać głośno muzyka.- powiedziałam w wytkałam język lalusiowi. On zrezygnowany oparł się o siedzenie i już nie próbował mnie do niczego przekonywać.
Po chwili byliśmy już pod kinem. Grzecznie zaparkowałam samochód i weszliśmy do środka, niestety przy wejściu pojawiły się fanki. Jedna nawet podeszła do mnie.
-Jesteś koleżanką Nialla prawda ?- zapytała mnie dziewczynka, na moje oko miała gdzieś z 8 lat.
-Tak, a czemu pytasz ?- odpowiedziałam i obdarowałam ją serdecznym uśmiechem.
-Pasujesz do niego bardziej niż ten plastik z którym chodzi, Kochasz go prawda ? - no nie powiem zaskoczyła mnie, sama nie wiedziałam co powiedzieć, poczułam tylko jak się rumienie. No bo nadal go kochałam ale przecież nie powiem tego dziecku które poznałam kilka chwil temu.
-Nie musisz nic mówić, to widać.- powiedziała, uśmiechnęła się i tak po prostu poszła.
Ja nadal stałam oparta o ścianę budynku i nie wiedziałam co mam teraz zrobić. Na szczęście fanki sobie poszły i mogliśmy w spokoju udać się do środka.
- Widziałem że podeszła do ciebie jedna mała dziewczynka i słyszałem że gadaliście o Niallu- nagle zaczął Harry, a ja nie wiedziałam co powiedzieć.
- O mnie ? A co mówiliście ?- zapytał Niallerek
-Nie interesuj się bo kociej mordy dostaniesz, a tobie Harry radziłabym umyć dokładniej uszy jak niedosłyszysz.- w tamtej chwili chciałam go udusić, bo nawet jeżeli coś słyszał to powinien to zostawić dla siebie wiedział że to dla mnie będzie kłopotliwe, ale nie przecież to Harry Styles zawsze wkurzający człowiek.
-Ok, już się tak nie bulwersuj.- lokowaty chciał mnie uspokoić ale tym swoim chytrym uśmieszkiem tylko jeszcze bardziej zepsuł mi dzień -.-
Chłopacy wybrali oczywiście horror żeby zrobić mi na złość, bo przecież wiedzieli jak panicznie boję się tego typu filmów. Ja siedziałam pomiędzy Zaynem a Niallem do którego co chwile sie przytulałam. Film był przerażający, po filmie postanowiliśmy iść na pizze.
- Boże Niall, ile ty jesteś w stanie w siebie wcisnąć. o.O-  zdziwił się Liam, no w końcu blondyn sam zjadł prawie całą gigant pizze, prawie bo ostatni kawałek dał mi *.* Jakie to słodkie <33  Dobra Soph. Ogarnij Się !!!  On Ma Dziewczynę !!!!!!
Po jedzeniu bylismy wszyscy mega zmęczeni więc postanowiliśmy pojechać do domu.
-Może wejdziesz do nas ? Porobimy coś fajnego- zapytał Nialler
-Nie, wiesz ja mam swój dom. Tak dawno w nim nie byłam że zapominam powoli jak wygląda xD  Może innym razem.- powiedziałam po czym uścisnęłam się z każdym po kolei na pożegnanie i wróciłam do domu.

________________________________________________________

Hejka ;**

Kolejny rozdział : D
Następny dodam, raczej w weekend, teraz za bardzo nie mam czasu :\
Mam nadzieje że ktoś wgl. czyta te opowiadanie. Jakoś nie pozostawiacie mi żadnych znaków po tym że odwiedzacie tego bloga :c  Mam nadzieje że to sie zmieni :) KOMENTUJCIE !!!!




1 komentarz:

  1. Miałam drobne zalegloscia ale juz jestem na bierząco :)
    mam nadzieje ze bedzie z N. a nie z ta druga :)
    zapraszam do nas: wildworld69.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń