sobota, 30 marca 2013

14 rozdział

- Po prostu zdałem sobie sprawę że jej nie kochałem. Ale jestem w stu procentach pewien że... kocham kogoś innego.- powiedział i tak jakby unikał mojego wzroku.
- Znam ją ? - zapytałam
- Kogo ?- nie skumał o co mi chodzi.
- No czy znam wybrankę twojego serca ?
- Może tak, może nie...
- Oj, no weź powiedz.
- Dowiesz się w swoim czasie
Już chciałam odpowiedzieć ale dostałam sms-a od taty żebym wracała do domu, bo muszę się jeszcze spakować do tego szpitala bo wcześnie rano wyjeżdżamy.
- Niall, ja muszę już wracać do domu, bo muszę się jeszcze spakować, ale nie myśl sobie że ci odpuszczę. Jeszcze wrócimy do tej rozmowy.
- Spakować ? Wyjeżdżasz gdzieś ?!- zapytał, aha, przecież mu nic nie powiedziałam. Jaka ze mnie idiotka -.-
- Nawet nie wiesz jak bym chciała gdzieś wyjechać, ale jadę tylko do szpitala.
- Co ?! Jak to do szpitala ?!
- Po prostu, od kilku dni strasznie boli mnie brzuch, tata to zauważył i kazał mi iść do lekarza a tam stwierdzili że muszą wyciąć mi wyrostek i jutro rano mam operację. Przepraszam cię ale serio muszę już iść.
- Poczekaj, odwiozę cię.
- Czemu mi nic nie powiedziałaś, że jesteś chora ?!- i zaczęły się wyrzuty....- Przecież jesteśmy przyjaciółmi a ja powinienem o tym wiedzieć że coś ci jest- kontynuował ze zmartwioną miną.
- Jakoś nie było okazji.- zaczęłam się tłumaczyć.
- Och.. nie wykręcaj się tu..  O której jutro jedziesz do szpitala ?
- Rano, jakoś tak o 8 a czemu pytasz ?
- No to po ciebie przyjadę i razem pojedziemy do szpitala.
- Nie ma takiej potrzeby, ojciec ze mną pojedzie.
- Ale ja chce być przy tobie.
- No dobra już dobra
Zaparkowaliśmy przed moim domem, już chciałam wysiąść ale Niall złapał mnie za rękę i pocałował w policzek.
- Bedę o 7:30, trzymaj się.
Ja się tylko zaczerwieniłam i uśmiechnęłam a później wysiadłam z samochodu i udałam się do domu.
- Jestem !!!- krzyknęłam na cały dom, tak jak zawsze xD Nie zważając na to co się dzieje w domu, czyli totalny burdel ( w sensie że bałagan xD )  udałam się do pokoju i zaczęłam pakować.

*** Niall ***

Tak bardzo chciałem jej to dzisiaj powiedzieć, ale zabrakło mi odwagi, a później jeszcze dowiedziałem się że  jest chora i ma jutro operacje. Już nie długo jej to powiem, tylko muszę zaplanować jak. Chciałbym żeby wyszło tak romantycznie :D
Dotarłem do domu i mimo na wczesną porę postanowiłem się zdrzemnąć.
" - Sophie ciągle o tobie myśle, kocham cię, rozumiesz ?! Kocham, kochałem i zawsze będę aż do końca mych dni. Pamiętaj choć przez jakis czas byłem z inną to moje serce zawsze biło tylko dla ciebie i tak już pozostanie. Więc nie rób mi tego i zejdź z tego mostu. Nie umiem bez ciebie żyć.
- Przykro mi Niall, to juz jest za późno.... Żegnaj...- powiedziała i skoczyła...  Ja nie mogłem bez niej żyć więc skoczyłem za nią !!! "
- Aaaa. Louis ty debilu.... zabije cię !!!-   z jednej strony jestem mu wdzięczny że mnie obudził bo ten sen był dosyć dziwny ale z drugiej strony miałem ochotę go zabić, bo wylał na mnie wiadro lodowatej wody !!! Kto normalny budzi w taki sposób ludzi ?!  Zacząłem go gonić, miałem w dupie to że jestem cały mokry. Teraz liczyła się tylko ZEMSTA !!!!
- Ej, spokój !! Podano do stołu- Ryknął Harry, a ja pomyślałem że zajmę się jedzeniem a później Louisem.
Po skończonym posiłku graliśmy w kamień, papier i nożyce, kto będzie sprzątał i wypadło tym razem na naszego lalusia Zayna.
Ja postanowiłem pójść do łazienki i wymyślić jakąś zemstę na moim pasiastym przyjacielu. Wiem to trochę dziwne, ale to miejsce ma w sobie to coś gdzie mogę się odprężyć. Długo myslałem aż w końcu w oko wpadł mi pewien pomysł. Zauważyłem czerwoną farbę do włosów w spreju i postanowiłem wlać jej zawartość w buteleczkę od lakieru do włosów Louisa, i jak będzie się psikał lakierem to zrobią mu się czerwone włosy !!! : D  Ja to mam łeb, pomyslałem jak skończyłem. Wszedłem do swojego pokoju, włączyłem laptopa i postanowiłem po odpowiadać fankom na tt.


*** Soph. ***

Po jakimś czasie nareszcie skończyłam pakowanie i postanowiłam zrobić sobie relaksującą kąpiel. Gdy już weszłam do wanny zaczęłam rozmyślać nad wszystkim, nad Niallem i jego nową miłością, sama nie wiem co mam o tym myśleć, z jednej strony jest mi smutno bo go naprawdę kocham <3, ale z drugiej jestem świadoma tego że nigdy nie będziemy razem. Dobra koniec użalania się nad sobą !!- skarciłam się w myślach, jak to powiada moja babcia " Tego kwiatu jest pół światu " czy jakoś tak : D
Wyszłam z wanny, przebrałam się w bluzkę Nialla, sama nie wiem jak ona się tu wzięła ale byłam pewna że to jego. Poznałam po zapachu *.*  i postanowiłam iść już spać. Jutro muszę być wypoczęta.

___________________________________________________________________

Siemanoo !!!

Chciałam wam złożyć życzenia z okazji WIELKANOCY   : D Przede wszystkim spełnienia marzeń, dużo prezentów na zajączka i mokrego Dyngusa xD
Rozdział następny dodam jakoś po świętach :**

3 komentarze:

  1. Jak dla mnie strasznie krótkie te rozdziały .
    Następny o wiele dłuższy poproszę .
    Jak zwykle świetnie ci wyszedł! :D
    Z niecierpliwością czekam na następny... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuje, tak jakoś ostatnio wychodzi że takie krótkie ale postaram sie poprawić !! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Własnie dobrze, że krótkie przynajmniej szybko się czyta i szybciej będzie następny :)
    Oj, żeby sie operacja udała i Niall w końcu powiedział jej prawdę albo ona jemu nie waże :) Najważniejsze aby byli razem !!!!
    zapraszam do nas: wildworld69.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń